1. Porwana bielizna


    Data: 10.03.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Przystojniaczek

    ... dzięki niemu nie muszę się o nic martwić... mam dokładnie wszystko co chcę, drogie ciuchy, możliwości jedzenia drogich i zdrowych rzeczy i co najważniejsze dach nad głową za friko... - odpowiedziała, bez zastanowienia.
    
    - Ale z ciebie wyrachowana suka, ale spoko grunt, że chcesz się ze mną rżnąc. Szkoda by było takiej zajebistej dupeczki jak ty, gdybyś miała dawać tylko swojemu staruszkowi. - powiedział śmiejąc się.
    
    - Heh, nie jest taki zły, ale wiesz... Jego penis to nie to samo co twój, twardy i żylasty... po za tym lubię dawać ci dupy i tyle... - skwitowała idąc do łazienki.
    
    Po tym wszystkim, kiedy kochankowie się rozeszli, a Marika jak niby nigdy nic wróciła do swoich codziennych zajęć, wykąpałem się bijąc się z myślami...
    
    Jak mogłem nie zauważyć, tego, że ta mała suka mnie zdradza...
    
    Kurwa, że znowu mi się to przydarzyło...
    
    Totalnie nie rozumiem, co we mnie jest nie tak, ale kij z tym.
    
    W sobotę wróciłem do domu, będąc już w drzwiach przywitany słodkim buziakiem przez kobietę przyprawiającą mi rogi.
    
    - Wreszcie jesteś w domu, zrobiłam obiad chodź jeść - powiedziała, kierując się ku kuchni.
    
    Kiedy jedliśmy ów obiad, nie mogłem oderwać wzroku z kawałka blatu, na którym była brana moja kobieta...
    
    - Coś się stało? - Zapytała Marika
    
    Spojrzałem jej głęboko w oczy i po chwili namysłu powiedziałem stanowczym głosem:
    
    - Zdradzasz mnie kurwo!
    
    Zdębiała... Widać było, że te słowa trafiły ją niczym piorun z bezchmurnego nieba.
    
    - O czym ty ...
    ... mówisz? Radek... To nie prawda, skąd ci to przyszło w ogóle do głowy - powiedziała nerwowym głosem.
    
    - Co głucha jesteś? Nie udawaj niewinnej... - Powiedziałem nie podnosząc głosu, ale dając w swojej intonacji głosu sygnał, że mała ma już przejebane...
    
    - Co ty w ogóle opowiadasz? Zawsze byłam ci wierna, po za tym to co mówisz to są jakieś wyssane z palca bzdury... nie masz na to żadnych dowodów... - powiedziała jeszcze bardziej niepewnym głosem.
    
    Koniec tego! - powiedziałem, jednocześnie wstając z krzesła i podchodzą do miejsca w którym siedziała Marika.
    
    Będąc już obok niej zacząłem rozpinać swoje spodnie, odsuwając nogą krzesło na którym siedziała, tak aby jej ciało i buzie skierować na przeciwko mnie. Wyciągnąłem zupełnie miękkiego członka w jej kierunku, złapałem ją za potylicę i skierowałem jej totalnie zaskoczoną twarz na swoje kroczę...
    
    - Za to co mi zrobiłaś, dasz mi dupy jak nigdy wcześniej, ty zdradliwa szmato - mówiąc to wepchnąłem jej w usta mojego lekko już napęczniałego penisa.
    
    Ona mimo chwilowego oporu, zaczęła ssać z takim zaangażowaniem, że aż sam byłem zaskoczony.
    
    - Ta mała dziwka naprawdę lubi na ostro - pomyślałem.
    
    Kiedy mój penis już sterczał, najzwyczajniej świecie ruchałem jej usta co któryś raz zagłębiając swojego penisa po same jaja i przytrzymując chwilę, tak aż się krztusiła. Czułem jak jej obficie wypływająca z ust ślina produkowana przez jej gruczoły , na wskutek dławienia się moim penisem, skapywała na moje jądra i uda. Widziałem, ...
«12...5678»