-
Pielegnowany przez mame cz.1
Data: 12.03.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Jan Orebski
... słyszałem, zanim nie straciłem przytomności. Rafał próbował go ominąć, gdy nagle wyskoczył przed skuter i najechaliśmy na wysoki krawężnik. Ja wyskoczyłem ze skutera, jak z katapulty i przeleciałem kilka metrów, a Rafał stanął tylko dęba na skuterze i przewrócił się razem z nim na bok. Następnego dnia mama po mnie przyjechała. Widziałem jak rozmawia jeszcze z doktorem i pielęgniarkami. Większość z personelu mama zna, ponieważ jeszcze o tym nie wspomniałem, jest pielęgniarką pracującą w tym szpitalu, ale na oddziale chirurgii. Mama przyszła do mnie z siatką pełną, jak mi wyjaśniła, różnych maści na moje stłuczenia. Pomogła mi się ubrać, co mnie trochę zmieszało, a mama tylko parsknęła i dodała, że widziała mnie przecież mnóstwo razy nago. -No tak, ale jak byłem małym dzieckiem a teraz trochę wyrosłem – wyjaśniłem oburzony. - A jak myślisz, dorośli mężczyźni do nas na chirurgię nie trafiają – odpowiedziała mama. Wsadziła mnie na wózek inwalidzki, ponieważ przez moje stłuczone nogi dojście na parking zajęło by nam bardzo dużo czasu. Jadąc do domu rozmawialiśmy o tym, że przepadnie mi tygodniowy wyjazd nad morze z tatą i siostrą. Marcin z kolei jedzie na trzy tygodniowy obóz sportowy na mazury. W pewnym momencie mama zadała mi dziwne pytanie. -Wojtuś, słyszałam od pielęgniarki, że po zdjęciu cewnika nie chciałeś, aby ci pomogła wysikać się do kaczki, dlaczego? -Eem… no więc… nie chcę czuć się jak osoba kompletnie zależna od innych, to trochę ...
... poniżające- odpowiedziałem, trochę się plącząc. -I jak prosiłeś siostrę, żeby cię odprowadziła do łazienki i cię zostawiała, jak sobie radziłeś? Chwilę milczałem. Wziąłem głęboki wdech i odpowiedziałem cicho -Siadałem na sedesie jak dziewczyna i tak się załatwiałem. -Świetnie, że starasz się być taki samodzielny, ale jeśli chodzi o to, że się po prostu wstydziłeś przed panią pielęgniarką, to nie ma co z takiego powodu rezygnować z czyjejś pomocy, gdy jej potrzebujesz. Po co się niepotrzebnie męczyć. Wzruszyłem ramionami. -Chyba masz trochę racji. -Zmierzam do tego, że wzięłam urlop do czasu, aż nie zdejmą ci gipsu. Mam zamiar się tobą opiekować. Mam w tym, jak wiesz chyba spore doświadczenie – sarkastycznie wyjaśniła mama – To dobrze, że sam dasz sobie radę z załatwianiem się. Ale jak będziesz miał jakiś problem, nie krępuj się zapytać. Na co dzień się tym zajmuję, a poza tym jestem twoją matką i to moja powinność. -Ehm, rozumiem- przytaknąłem - Jeśli chodzi o kąpiel. Myślę, że co 2 dni wystarczy, co o tym myślisz? Zrobiłem wielkie oczy. -Że co słucham?!- niemal krzyknąłem zdziwiony- Sam sobie dam radę, daj spokój! -Jak ty sobie to wyobrażasz z tym gipsem, że się tylko lekko nakropisz wodą i już.-odpowiedziała również lekko wzburzona- Śmierdział będziesz po kilku dniach bez używania mydła. A jak się wytrzesz, a jak zabezpieczysz gips przed zmoczeniem?-odczekała chwilę, po czym już spokojniejszym głosem rzekła- Wiem, że to może być krępujące dla ...