1. Pewnego razu


    Data: 08.05.2019, Kategorie: Romantyczne Autor: Kamil

    Pewnego popołudnia siedzę na fotelu zjebany po całym dniu nudnej biurowej pracy. Obok mnie, przed komputerem siedzi szczupła, dwudziestoletnia blondynka o zielonych oczach, moja dziewczyna. Jej ciało cudownie pachnie cytrusowym żelem pod prysznic, a mokre od wody włosy skręcają się na ramionach. W pewnym momencie spogląda na mnie i dziwnie się uśmiecha. Podgłaśnia muzykę, wstaje przewracając krzesło i zaczyna tańczyć. Powoli i zmysłowo kołysze swoimi smukłymi biodrami (które okrywa tylko moja stara grafitowa koszula) powoli i zmysłowo tak, jak tylko kobiety to potrafią podchodzi do włącznika i gasi światło, w pokoju zapanował półmrok ja widzę tylko zarys sylwetki, która zmierza w moją stronę. Staje przede mną i zaczyna tańczyć tak jakby nuty z melodii owijały się wokół jej ciała. Patrzę jak jej ręce przesuwają się po całym ciele delikatnie gładząc uda wsuwając się na brzuch, a następnie wjeżdżając na piersi, szyją aż do ust, w które jeden z jej palców wsuwa się do środka. W tym czasie jej druga ręka zaczyna rozpinać guzik po guziku ukazując duże piersi. Nachyla się nade mną i zaczyna mnie całować. Czuję jak jej dłoń zsuwa się z szyi w dół i rozpina mi spodnie, wsuwa dłoń i zaczyna ściskać mojego penisa. Zaczynam delikatnie ssać jej język, przygryzam dolną wargę, całuję policzek i schodzę coraz niżej: szyja, dekolt aż wreszcie mój język natrafia na upragniony z podniety sutek. Zaczynam go delikatnie całować, liżę jej gładkie piersi po czym znowu wracam do sutka. Ssę go ...
    ... czując jak staje się coraz bardziej nabrzmiały od mych pieszczot. Drugą rękę powoli wsuwam między jej uda, zaczynam masować jej myszkę i słyszę jak jej oddech staje się głębszy. Siada mi na kolanach, rozchylam jej nogi i wsuwam w nią głęboko swojego palca, a ona delikatnie jęknęła łapiąc mnie za ramię, nachyla się do mojego ucha i szepcze "weź mnie". Wstaje i zaczyna wchodzić jak napalony kociak na łóżko. Kiedy już na nim jest znowu zaczyna poruszać swoim tyłeczkiem w rytm muzyki. Podchodzę do niej i zaczynam swą dłonią ściskać jej pośladki, ona w tym czasie czeka posłusznie na to, co wydarzy się dalej. Zsuwam z siebie spodnie, wchodzę na łóżko, podsuwam koszule do góry całując plecy centymetr po centymetrze, moje usta pną się ku górze tak jakby to koszula wyznaczała granicę tego, na co mogę sobie pozwolić, granicę która się przesuwa. Docierając z pieszczotami do karku, zaczynam kierować się z powrotem w dół do jej zakazanego owocu. W tym czasie moje palce bardzo delikatnie muskają jej łechtaczkę doprowadzając ją tym do szału. Czuję i wiem, że chce abym wszedł w nią jak najszybciej, mocno, teraz! Ale ciągnę tą namiętną grę miłości i rozkoszy. Powoli całuję jej pośladki zagłębiając się coraz niżej aż moje usta napotykają jej brzoskwinkę, soczystą i mokrą. Wsuwam język najgłębiej jak potrafię i słyszę rozkosz jaką powoduje poruszanie nim w jej środku. Jej ciało zaczyna pulsować od mych pieszczot, słyszę jej jęki, które stają się coraz głośniejsze. Czuję jak całe jej ciało drży z ...
«12»