1. Problematyczna szefowa.


    Data: 25.03.2020, Kategorie: Fetysz Hardcore, Tabu, Autor: Gusiaxxx

    Był taki czas , że prowokowałam w pracy , współpracowników , petentów , studentów. Sprawiało mi to frajdę i przyjemność . Do czasu gdy studenci wywinęli mi psikusa opisałam to w opowiadaniu „ W pracy nakryta przez studentów i wykorzystana” Potem już niestety nie było tak samo . Coraz więcej osób wiedziało o moich prowokacjach . Oczywiście doszło to również i do moich przełożonych a dokładniej do kierowniczki działu.
    
    Moja szefowa ( doszły ją słuchy że prowokuję pod biurkiem innych i że jestem bezpruderyjna i otwarta )
    
    Generalnie Pani kierownik miała syna 20 letniego . Niestety był trochę upośledzony . Jeździła z nim na jakieś leczenia terapie i podobne rzeczy .Był trzymany pod kloszem , nigdzie nie pracował . Trochę jej współczułam , że ma z nim tak wiele problemów. Pewnego dnia zaprosiła mnie do siebie do domu, chodziło jej o jakieś rozliczenia, które rzekomo miałyśmy razem sprawdzić . Powiedziała , że dokumentacje ma w domu więc możemy dodatkowo popracować i dostanę premię jak to wszystko pomogę jej rozliczać . Zgodziłam się , bo każdy grosz się przyda a wiadomo , że w sferze budżetowej zbyt dużo się nie zarabia. Powiedziałam mężowi że jadę do szefowej pomóc jej w rozliczeniach za dodatkowe wynagrodzenie . Umówiłyśmy się na sobotę do południa . Podjechała po mnie i zabrała mnie swoim samochodzikiem do siebie . Była rozwódką , więc mieszkała sama z synem w dość sporym domu. W jednym z pokoi miała swój gabinet . Biurko i stosy papierów , teczek , świadczyły o tym , że ...
    ... dość często pracuje w domu . Zostawiła mnie w gabinecie i poszła zrobić herbatę .
    
    Między czasie zajrzał do gabinetu Artur jej syn . Przywitał się ze mną i po chwili oddalił się do swoich zajęć.
    
    Szefowa wróciła z herbatą i jakimiś ciastkami . Zrobiła mi miejsce przy biurku naprzeciw siebie . Siedziałyśmy przez chwilę rozmawiając o różnych sprawach , niekoniecznie związanych z pracą . Sporo opowiadała mi o swoim synu trochę się użalając nad sobą . Trochę było sztywno , czułam się nieswojo… Rozmowa zeszła na temat przyszłości syna , jego edukacji , samodzielności , założenia rodziny . Potem przeszłyśmy do spraw związanych z pracą . Zabrałyśmy się za papierki … zajęło nam to jakieś 2 godzinki …. Poszło szybciej niż myślałam . Dopiero wtedy zaproponowała mi drinka …. Z zapewnieniem że mnie odwiezie… Zgodziłam się .
    
    Rozmawiałyśmy dalej … czułam , że coś ode mnie chce ale ma jakieś opory by mi to powiedzieć . Zapytałam więc wprost : Co jeszcze mogę dla niej zrobić ? W czym pomóc ? Widziałam wahanie i niepewność w jej głosie.
    
    W końcu po moich namowach odezwała się , że wie o moim zachowaniu , prowokacjach , o moim sposobie bycia i tym że jestem osobą bezpruderyjną . I że chciała mi coś zaproponować . Byłam trochę poirytowana jej oporem . Wreszcie wydusiła to z siebie . Powiedziała , że jej syn nigdy jeszcze nie miał dziewczyny i trudno mu będzie kogoś znaleźć . Zaczęła okrężną drogą opowiadać , że nie raz niej mówił że chciałby spróbować seksu z kobietą . Żeby mama mu w tym ...
«1234...»