Przygoda z Sasiadem
Data: 08.06.2019,
Kategorie:
Trans
Autor: Pascal Argon
... perswazji.
-No ja wiem, rzuciłeś się na mnie. -Odparł mężczyzna. -I nie żaden “Pan” tylko Karol.
-Dobrze, ale proszę, ja nie chciałem, nie wiedziałem co zrobić…. proszę zrobię wszystko, moja matka tego nie przeżyłaby, taki wstyd. Naprawdę zrobię wszystko co tylko będziesz chciał.
-Wszystko? Wiesz jak zachęcić człowieka. -Mężczyzna puścił dłonie chłopca.
Adam oderwał się na kilka kroków.
-To mam skosić ci trawnik? Albo umyć samochód?
-Nie, klękaj. -Karol usiadł na fotelu. -Klęknij przede mną.
Chłopiec bez protestów wykonał polecenie, myślał, że na tym skończy się ta zabawa.
-Klęczę i błagam ciebie o zachowanie tego sekretu w tajemnicy. -Adam czuł się zażenowany całą sytuacja.
Mężczyzna jakby nigdy nic rozpiął rozporek w swych dżinsach i wyjął jeszcze miękkiego fiuta.
-Dobra, nie powiem nikomu. Possiesz mi. -Odparł. -Chodź tutaj.
-Co? -zapytał skołowany chłopiec. -Ale…. ja nie mogę jestem normalny.
-Rozumiem. -Mężczyzna wstał. -Normalny? Nie wyglądasz na takiego. -Skierował się do wyjścia.
Karol miał rację, Adam czy raczej teraz Ewka nie wyglądał tak aby można byłoby go określić w mniemaniu jego rodziców normalnym.
-Ale skoro ty tak podchodzisz do danego słowa. -Kontynuował sąsiad. -To ja chyba też nie muszę milczeć, obiecałeś mi zrobić wszystko.
Adam zerwał się na równe nogi, podbiegając do mężczyzny.
-Będę już grzeczna. -Wtulił się w niego.
-Dobrze moja suczko, a teraz klęknij, wacuś sam się ssać nie będzie.
Chłopiec ...
... klęknął, przez chwilę jeszcze się wąchając, penis sąsiada zrobił się już twardy, żołądź wyszedł spod napletka.
-Pocałuj go na przywitanie. -Odparł Karol.
Adam najpierw dał delikatnego całusa, potem objął żołądź swoimi wargami. Poczuł w ustach lekko słonawy posmak. Chłopiec językiem pieścił wędzidełko na spodzie żołędzi. Czuł jak członek zaczął się robić coraz bardziej wilgotny. Uczeń jedną ręką zaczął delikatnie masować jądra gościa, palcem czasami zapuszczając się między pośladki. Ku swojemu zdziwieniu poczuł jak coś twardnieje mu w białych figach, tak teraz to wyraźnie czuł, jego penis też domagał się zabaw.
Karol przez chwilę patrzył na tą “zabawę”, jednak po chwili chwycił chłopca za głowę i przycisnął ją do własnych lędźwi. Adam poczuł jak całkiem spory penis przeciska mu się przez gardło, uczeń nie mógł złapać oddechu, chwilę się krztusił, dopiero po chwili kochanek zwolnił uścisk, i chłopiec mógł zaczerpnąć oddechu. Usta miał pełne pierwszych męskich soków.
-Dobra, rozkładaj się na kanapie. -Odparł sąsiad.
Adam z radością wstał położył się na kanapie ściągając swoje figi. Jego penis już sterczał, Karol ściągnął spodnie i, podszedł rozłożył nogi na boki chwilę jeszcze robił kółka na dziurce chłopca aby po chwili delikatnie wejść przez ciasny odbyt.
Z początku Karol powoli napierał na chłopaka coraz głębiej penetrują jego dziureczkę. Gdy jednak wszedł do końca, zaczął szybko posuwać chłopca, opierając się o kanapę.
Adam czuł coś dziwnego, czego do dziś ...