Michał i jego gorąca nauczycielka polskiego
Data: 08.04.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Tabu,
Autor: Bad_BoyX69
Cała opowieść to jedynie moje fantazje o mojej byłej nauczycielce języka Polskiego z Gimnazjum. Żadne z opisanych sytuacji nie miała miejsca w rzeczywistości.
Nastał kolejny gorący dzień, nie minęła 7 rano, a na dworze było już ponad 20 stopni, w sumie nic w tym dziwnego w końcu mamy Czerwiec, do tego dzisiejszy dzień jest przed ostatnim dniem szkoły. Obudził mnie budzik o 6:30, ale jak to ja wstałem dopiero o 6:50, bo oczywiście gdzie mnie się spieszy, autobus do szkoły mam dopiero o 7:25, więc zdążę wstać, umyć się, ubrać, spakować wszystko co potrzebne do plecaka i o 7:20 wyjść z domu. Do przystanku nie mam daleko bo zaledwie 300-400 metrów. Kiedy doszedłem do przystanku zobaczyłem, że autobus już stoi, miałem jeszcze 2 minuty czasu, gdyż autobus odjeżdża o 7:30. Wsiadłem, kupiłem bilet, usiadłem na pierwszym lepszym miejscu i włączyłem sobie muzykę na telefonie i założyłem słuchawki. Autobus do Gimnazjum jedzie ok. 15-20 minut, zależy od natężenia ruchu na mieście. Kiedy dojechaliśmy do przystanku pod szkołą słońce było już całkiem wysoko. Wszedłem do szkoły, poszedłem pod klasę, w której miałem pierwszą lekcję i usiadłem obok kolegów na ławce na korytarzu. Kiedy zadzwonił dzwonek na lekcję wszyscy stanęliśmy obok drzwi. I wtedy ją zobaczyłem, moją ulubioną nauczycielkę, panią Anie, zawsze kiedy ją widzę moje serce zaczyna bić szybciej, a w moich spodniach budził się potwór, który za każdym razem stawał na baczność. Weszliśmy do klasy, usiedliśmy w swoich ławkach i ...
... czekaliśmy aż pani Ania skończy pisać w dzienniku. Pani Ania nie była już młodą dziewczyną, była już dojrzałą kobietą, na moje oko miała wtedy z 40 lat, co nie zmienia faktu iż wyglądała zawsze bosko, nie była ani zbytnio chuda, ani przesadnie gruba, miała wręcz idealną figurę. Miała dość duże piersi, piękne piwne oczy, a kiedy się uśmiechała, czy też śmiała to był najpiękniejszy widok kiedykolwiek miałem okazję zobaczyć. Zazwyczaj chodziła w przewiewnej koszulce, obcisłych jeansach oraz obuwiu na koturnach, rzadko kiedy nosiła wysokie obcasy, najczęściej ubierała je na jakieś specjalne okazje typu apel szkolny, dyskoteka szkolna itp. Za to tyłek miała nieziemski, nie za duży, nie za mały, no po prostu idealny do chwytania i dawania klapsów.
Kiedy skończyła pisać w dzienniku, kazała nam otworzyć podręczniki i zacząć czytać kolejny rozdział, później zaczęła zadawać nam pytania na temat tekstu. Kiedy skończyła się lekcja podszedłem do jej biurka i spytałem:
- Czy będą dzisiaj ostatnie zajęcia wyrównawcze po lekcjach?
- Tak, o 15:20 będę czekała w tym gabinecie - odpowiedziała
- Przyjdę - dodałem.
Wyszedłem z klasy i poszedłem na kolejne lekcje. Skończyłem wszystkie lekcje o 15:10, więc od razu poszedłem w stronę gabinetu języka polskiego, podszedłem do drzwi, grzecznie zapukałem, otworzyłem drzwi i wszedłem do klasy. Klasa była prawie pusta, były w niej jedynie 3 osoby. Usiadłem w ostatniej ławce, wyjąłem zeszyt, i zacząłem pisać zadanie domowe. Minęło 40 minut i ...