1. Życie i Śmierć cz. 4


    Data: 18.04.2020, Kategorie: Geje Autor: Mikki121

    Przez jakiś, czas nic się nie działo, wszyscy byliśmy cicho, każdy czymś sie zajął, Piotrek w tym czasie zaczął grać na komputerze, ja postanowiłem, odrobić w tym czasie lekcję, Michał mi sie przyglądał jak krzątałem sie przy plecaku, i wyciągalem książki, w pewnym momencie zapytał czy mi nie pomóc, ale powiedziałem, że nie potrzebuje i sobie poradzę, ja robiłem swoje a Michał chyba nie chciał się poczuć gorszy i tez zaczął przeglądać swoje książki. W pewnym momencie usłyszałem otwieranie drzwi a w nich stała mama chłopców, spojrzała na mnie potem na Michała, uśmiechnęła się i zawołała:
    
    - Krzysiek przynieś aparat, nie uwierzysz co sie tu dzieje. - Śmiała się, ale ja z początku nie wiedziałem o co jej chodzi, po chwili pojawił się Tata i spojrzał:
    
    - Nie wierzę! Michał sam zabrał się za lekcję, to jest jakieś święto.
    
    Spojrzałem na Michała, widziałem że zrobiło mu się głupio, i nie bardzo wiedzial co powiedzieć
    
    - Kamil, ty to jesteś jakimś cudotwórcą! Jak ci sie udało, namówić go do odrobienia lekcji? - zaśmiał się Ojciec.
    
    - Ale ja nic nie zrobiłem, wziąłem sie za swoje, i zaraz Michał też się za to zabrał. - Odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
    
    - No dobrze, nie będziemy wam przeszkadzać - powiedziała Mama i oboje wyszli.
    
    Ja spojrzałem na Michała, on na mnie i powiedział:
    
    - No co?
    
    - Nic, wiedziałem że jesteś lekko duchem. - Zaśmialem sie i wróciłem do swoich obowiązków, zajęło mi to jeszcze dłuższą chwilę, widziałem, że w między czasie Michał skończył i ...
    ... leżał wpatrzony w sufit, po chwili odezwałem sie:
    
    - Dobra, ja swoje skończyłem! Jest coś ciekawego w tym suficie? - Zapytałem z przekąsem Michała, odwrócił głowę w moją stronę i powiedział krótko, że myśli.
    
    - Nad czym? - Dopytywalem
    
    - A nic ważnego. - Zauważyłem że się speszyl i przestał odpowiadać na moje pytania, wyraźnie wstydził się tego nad czym tak rozmyślał. Zauważyłem za oknem, że zaczyna się ściemniać, postanowiłem, że wyjdę na dwór, zaczerpnąć świeżego powietrza, co raczej nigdy mi sie nie zdarzało, ale chciałem zostać przez chwile sam. Poinformowalem o tym chłopców i wyszedłem z pokoju, po drodze wpadłem na ich rodziców, zapytali czy wszystko w porządku, odpowiedziałem, że tak ale chce sie przewietrzyć i zostać chwile sam. Zrozumieli i nie dopytywali. Wyszedłem z mieszkania, na początku chciałem udac sie do swojego domu, ale pomyślałem że to nie będzie najlepszy pomysł, i udałem się na osiedlowy plac zabaw, po raz pierwszy, usiadłem na ławce i tak siedziałem, założyłem słuchawki. Siedziałem tak dłuższą chwilę rozmyślając co sie wydarzyło i mojego zachowania, uznałem że chyba naprawdę, brakowało mi czułości, nie wiem ile czasu, spędziłem tak siedząc, ale zdarzyło zrobić sie juz calkowicie ciemno i świeciły sie tylko przyuliczne latarnie. Po chwili przez słuchawki, usłyszałem wolanie: Tato! Tutaj jest! I momentalnie zobaczyłem nad sobą Michała i Jego tatę. Zdziwiłem się i spojrzałem na nich.
    
    - Kamil! Zaczęliśmy się martwić bo nie było Cię prawie 3 godziny! ...
«1234...8»