1. Przygoda na kursie


    Data: 04.05.2020, Autor: cesarzpolski

    ... przyśpieszył, ciało zaczęło się pocić. Widocznie też się podnieciła bo jej ręka spoczęła miedzy jej udami. Stopniowo rozszerzałem obszar zainteresowań moich palców jednak. Dodarłem do granicy wzgórka łonowego i poczułem pod palcami że jest wygolony z zostawionym po środku wąskim paskiem owłosienia. Bylem strasznie podniecony. Jej ręka buszowała już pomiędzy jej nogami oddychała szybko, było mi strasznie gorąco. Ja jednak nie zbliżałem się do jej słodkiej dziureczki drażniąc się z nią i cały czas starając panować nad sobą. Byłą już tak podniecona że jej własne pieszczoty jej nie wystarczały. W końcu namiętnym głosem pomiędzy oddechami wyszeptała "Pomóż mi". Nie moglem dłużej czekać. Moje palce bardzo szybko zsunęły się pomiędzy uda. Najpierw podrażniłem się troszkę z jej wejściem. Byłą już porządnie wilgotna. Nawilżyłem swoje palce i stopniowo wprowadziłem je do środeczka. Zacząłem powoli i stopniowo zwiększałem tempo. Przylgnąłem do niej całym ciałem. Strasznie mocno przyciskając do niej mojego członka tył aby go poczuła. Następnie dalej pieściłem jej ciasną dziurkę od środka jednocześnie druga ręką przełożoną pod jej szyją pieściłem jej piersi i brzuch. Jej oddech jeszcze przyśpieszył i po niedługim czasie poczułem jej spazmy na całym ciele. Wyjąłem swoje paluszki, pocałowaliśmy się czule. Czułem strasznie zadowolenie z tego zrobiłem. Przytuliliśmy się mocno i tak zasnęliśmy. Po pewnym czasie jeszcze przed świtem powoli wysunąłem się od niej z łóżka i szybciutko wróciłem do mojego hotelu. Mój kolega jeszcze spał także miałem nadzieję że nic nie zauważył.
    
    Rano wstałem, umyłem się powiedziałem mu że jak wróciłem po północy, to już spał i spokojnie poszliśmy na kurs. Ona też tam byłą ale udawaliśmy przed innymi że nic się przez noc nie zmieniło. Następnie kurs się skończył a my pojechaliśmy w różne strony świata.
«12»