1. BDSM - Żona mnie zaskoczyła. Część 1


    Data: 05.05.2020, Kategorie: BDSM Hardcore, Laski Oral Wytryski Autor: seksgeometria

    ... czasopism. Czułem jak mi serce wali, wszedłem do sypialni
    
    i zamknąłem za sobą drzwi. Byłem w szoku, strasznie mnie to wszystko podniecało.
    
    Odpaliłem laptopa zacząłem szukać chaotycznie, jakiś inspiracji, ale nic mi się nie spodobało.
    
    Słyszałem jak ukochana się krząta, wiedziałem, że też jest podniecona i oczekuje dalszego ciągu zabawy. Nie wiedziałem czy to zasługa kropel czy nieodkrytego w nas drzemiącego potencjału. Pewny byłem za to, że właśnie pukam do bram raju.
    
    Ściągnąłem spodnie, w których mi było teraz bardzo niewygodnie i ubrałem szlafrok. Nie miałem żadnego pomysłu, nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić i w jakim kierunku pójść.
    
    Wszedłem do salonu i zobaczyłem jak żona z wypiętymi biodrami czyści płytę przy kominku.
    
    Mój penis na ten widok wyjrzał zalotnie z szlafroka. Podszedłem do szafki z książkami, gdzie stała nasza oliwka do masażu. Nasmarowałem sobie członka by był śliski. Bez słowa podszedłem do ukochanej, podwinąłem sukienkę i w nią wszedłem. Oliwka była niepotrzebna wciąż była gorąca
    
    i mokra. Czekała na mnie. Posuwałem ją teraz rytmicznie mocno obijając się o jej wychodzące mi naprzeciw biodra. Oboje chcieliśmy już dojść zmęczeni napięciem. Rozległ się niestety uporczywy dzwonek do drzwi. Kolejny. Kolejny.
    
    Postanowiłem nie wychodzić z roli.
    
    - Idź otwórz. Powiedziałem stanowczo choć naprawdę byłem zrozpaczony.
    
    - Dobrze Panie. Wstała posłusznie i obciągnęła sukienkę. Rozejrzała się za majteczkami.
    
    Pokręciłem głową. Na znak, ...
    ... że ich nie dostanie. Kręciło mnie, że otworzy drzwi bez nich. Taka gorąca po seksie.
    
    Zresztą oczywiście nie było widać, że ich nie ma.
    
    Długo nie wracała więc wstałem zerknąć kto to przyszedł i czego chce.
    
    Sąsiad przyniósł jakąś zafoliowaną kopertę mówił, że wczoraj listonosz zostawił, bo nas nie było.
    
    Po cholerę tak się dobijał, psując zabawę. Zauważyłem jednak, że żona specjalnie przedłuża z nim rozmowę. Wpisała to w naszą grę. W końcu zamknęła za nim drzwi. Podała mi kopertę i spuściła oczy.
    
    Gdy zacząłem otwierać folie uklękła i zaczęła mnie pieścić. Diabeł nie kobieta.
    
    - Wstań. Rozkazałem.
    
    Gdy posłusznie to zrobiła wsadziłem jej kopertę w usta i kazałem zagryźć. Miałem pomysł, żeby mi przyniosła tak pocztę do salonu. Jednak nie wytrzymałem.
    
    Odwróciłem ją do drzwi i powoli wróciłem do pieprzenia cudownej muszelki. Słyszałem, jak jęczy
    
    i oddycha przez nos. Sama zaczęła napierać na mnie coraz mocniej. Odwróciłem ją twarzą do siebie
    
    i zabrałem kopertę. Oparła się plecami o drzwi. Podsunąłem sią bliżej, delikatnie wskoczyła na mnie oplatając mnie nogami. Powoli nasunęła się na mojego penisa. Zaczęliśmy się gryźć i całować nie wiem, ile to trwało chyba krótko, ale czuliśmy ogromną rozkosz. Ciężko oddychaliśmy przytuleni. Wychodząc z przedpokoju wyszeptałem z uśmiechem:
    
    - Jesteś cudowna suką.
    
    Popatrzyła na mnie już po swojemu z codzienną miną pani prezes.
    
    - Jestem zaniedbaną, bezdomna suką, nie mam nawet obroży. -powiedziała.
    
    Reszta dnia ...