-
W ciąży u ginekologa - moja fantazja cz. 12
Data: 05.05.2020, Autor: Historyczka
W pewnym momencie pan doktor posadził mnie na sobie. A raczej na swoim członku. Posadził… Raczej nabił… Jak na pal… Dokładnie tak go w sobie czułam… Miałam wrażenie że jest aż w macicy… - No to teraz paniusiu, wyśpiewasz wszystko. Lubię patrzeć w tej pozycji na twój bęben… Ciekawe, kto ci go przysztukował??? Skąd byli ci studenci… - Ach… panie doktorze… dlaczego mnie pan tak przepytuje…??? Czy to ma jakieś znaczenie, że wśród nich był… Afrykanin…??? Pokrył cię Murzyn??? Nieźle! Ciekawe jak cię przyjmą w twojej okolicy, jak będziesz paradować z wózeczkiem z czarnym bachorem w środku… A przecież tu wszyscy mieli cię za taką cnotliwą… Doktor jakby się tym podniecił. Zaczął mnie wręcz podrzucać jak piłkę… Stękałam… Czując, jak moje piersi… i brzuch… miarowo podskakują do góry…
«1»