-
Tato i ja, część I
Data: 15.05.2020, Kategorie: Geje Autor: Wino1901
... bycie szczerym? Pamiętaj, że poważne rozmowy są zazwyczaj trudne, dlatego musimy ustalić pewne założenia… Będziesz szczery?! Groźne spojrzenie ojca i takie postawienie sprawy trochę mnie zaniepokoiło, ale cóż mogłem zrobić? - Oczywiście tato, że będę szczery. - Dobrze, zatem mam pytanie: masz dziewczynę? „O kurwa nie!!!” Pomyślałem – „o co chodzi?”. - Nie tato, nie mam dziewczyny. - A miałeś kiedykolwiek? Coraz mniej podobały mi się te pytania. - A co to przesłuchanie? – odrzekłem buntowniczo. Ojciec zmarszczył brwi. - Nie synu. To nie jest przesłuchanie. To jest poważna rozmowa, a Ty przed chwilą obiecałeś szczerość. Zaczynasz wchodzić w dorosłość i pamiętaj, że dane słowo jest najważniejsze. Ta rozmowa będzie też tego lekcją. Powtórzę zatem pytanie, a Ty mi na nie odpowiesz i odpowiesz (SZCZERZE, TAK JAK OBIECAŁEŚ), na każde kolejne moje pytanie również odpowiesz szczerze. Zatem: czy miałeś kiedykolwiek dziewczynę? Zauważyłem, że ojciec nie żartuje. Zajadał sałatkę, patrzył mi prosto w oczy i wiedziałem, że nie ustąpi. Wiedziałem, że kłamstwo wyłapie (nie potrafiłem kłamać). Mamy nie było, żeby mnie przed tym uratowała. Skapitulowałem i postanowiłem powiedzieć prawdę. - Nie miałem dziewczyny… - A chłopaka masz, bądź miałeś? Tego był za wiele. Chciałem wstać i uciec, ale ojciec też wstał, przeszedł w stronę drzwi tak, że zagroził mi możliwość ucieczki. Usiadł koło mnie, posadził obok siebie na łóżku, przytulił i powiedział: - ...
... Patryś! Obiecałem Ci szczerość i bezpieczeństwo! Jesteś bezpieczny, a ja zastanawiam się, jak złym ojcem musiałem być, skoro tak się boisz powiedzieć prawdy. Jesteś moim synem i nic tego nie zmieni. Kocham Ciebie i nic tego nie zmieni. Jestem z Ciebie dumny i tego też nic nie zmieni. Jestem szczery – naprawdę jesteś bezpieczny. Czy mi ufasz? Patrz mi w oczy jak będziesz odpowiadał!!! Mimo nutki groźby w głosie ojca, mimo mocnego uścisku, wiedziałem, że mogę mu ufać i wiedziałem, że nic mi nie grozi. Podniosłem wzrok, spojrzałem w te zielone oczy ojca i powiedziałem: - Tak tato. Ufam Ci. To, że spuszczam wzrok nie znaczy, że kłamię. Po prostu się wstydzę. - Dobrze, ale obiecaj, że odpowiesz na każde moje pytanie i będziesz mówił prawdę, to ważne!!! Poddałem się. Wiedziałem, że On o wszystkim wie. Nie wiem jakim cudem się dowiedział, ale wiedział. Ucieczka niczemu nie zaradzi. Wiedziałem. - Dobrze tato, odpowiem na wszystkie pytania, szczerze… - Cieszę się synu. Zatem odpowiedz: masz, albo miałeś kiedykolwiek chłopaka? - Nie tato, nie miałem. - A wolisz chłopaków, czy dziewczyny? - Wolę… yyy… wolę chłopaków. Ojciec mnie mocniej przytulił, ucałował w czoło i powiedział: - Synu. Musisz mieć mnie za kompletnego głąba i wiem, że nie jestem tak inteligentny jak Ty. Ale tego co jest z Tobą naprawdę nietrudno się domyślić. Nie miałeś nigdy dziewczyny, podczas gdy pewnie Twoi znajomi już pierwszy raz mają dawno za sobą, zarówno chłopcy jak i dziewczynki. W ...