Seks-randki, czyli miejsce, gdzie to prostytutki mają wymagania
Data: 29.05.2020,
Autor: ZicO
Jeśli przeczytałeś(aś) ten piękny opis po lewej stronie to już wiesz o czym będzie mój dzisiejszy monolog. Może ktoś pamięta mój eksperyment społeczny, przeprowadzony w czerwcu zeszłego roku na gg oraz stronie z seks-randkami. Jeśli nie to zapraszam do lektury. Całkiem niedawno postanowiłem odwiedzić taką stronkę, jednak już jako realna osoba. Głównie z ciekawości, ale muszę przyznać, że umówienie się z kimś na seks poprzez portal z seks-randkami jest intrygujące. Czemu nie, spróbujmy! Wypełniłem profil, wykupiłem możliwość oglądania innych profili i pisania wiadomości. Tak, trzeba tam za to płacić. Jak się okazało - nie tylko za to. Przekonałem się o tym chwilę później.
Przeraziłem się, widząc niektóre profile pań. 90% opisów zawiera słowa-klucze takie jak „realnego” oraz „konkretnego”. Nie od razu zrozumiałem co naprawdę one oznaczają. Już spieszę z tłumaczeniem! Otóż „realny” oznacza faceta, którego STAĆ na to, by śmieć zaproponować kobiecie jakiekolwiek spotkanie. Nie ważne czy to kawka zapoznawcza czy od razu czysty, niezobowiązujący seks. Z kolei słowo „konkretny” oznacza faceta, który sam z siebie zaproponuje w pierwszej wiadomości, jaką kwotą jest w stanie „wspomóc” obiekt swojego zainteresowania. Czym byłby przeciętny opis przeciętnej kobiety na tym portalu bez kilku obrażających zdań na temat facetów, którzy je de facto utrzymują? Coś typu – będę po tobie jechała jak po śmieciu, a Ty i tak do mnie przyjdziesz i mi zapłacisz, bo mnie pragniesz.
Napisanie do ...
... jakiejkolwiek kobiety z tego typu opisem równa się z jednoznaczną odpowiedzią. Dostajesz stawkę godzinową lub cały cennik i rozpisany pełny wachlarz usług. Przeważnie odpisywałem na coś takiego jednym prostym tekstem: „Nie spotykam się z prostytutkami”. No bo sorry. Od tego jest roksa i inne tego typu stronki. Oczywiście w 100% przypadków po takiej odzywce byłem blokowany. Bo wy wcale nie jesteście prostytutkami. Wy po prostu znacie swoją wartość
. Co ciekawe, najwieksze wymagania mają tam kobiety, które wyglądem nie wyróżniają się jakoś szczególnie na tle tych "tańszych" dziewczyn. Szukają "kogoś, kto potrafi zadbać o kobietę". Nie wiem nawet w jakim sensie dokładnie, ale mam wrażenie, że wy już się domyślacie
. Najbardziej w porządku są kobiety, które bez przesadnej wyższości informują w opisach, że interesują je wyłącznie spotkania sponsorowane. Nie żebym miał coś do prostytutek. Każdy robi ze swoim życiem co chce. Jest popyt, jest podaż. Irytuje mnie jednak takie podejście, jakie przedstawiłem wyżej.
Ale nie wszystkie kobiety na tej stronie sprzedają swoje ciało. Są też takie, które robią to tylko i wyłącznie dla przyjemności. Chętnie rozmawiają o swoich preferencjach i umawiają się na spotkania. Problem w tym, że chwilę potem znikają! Miałem kilka sytuacji, gdzie naprawdę miło mi się z kimś rozmawiało i byłbym skłonny z taką osobą się umówić i przeżyć coś nowego. Jednak te piękne i realne panie albo usuwają konta lub przestają odpowiadać gdy zbliża się termin ...