1. Zabawa Sylwestrowa


    Data: 30.05.2020, Kategorie: Zdrada Autor: Monia i Mefiu

    Nie był to zimny Sylwester roku 2021/2022. Ubrałam czarną koronkową bieliznę, dopasowaną sukienkę zakrywającą ledwo koronkę od pończoch i z mężem poszliśmy do naszych przyjaciół. Ale to była pewna moja ustawka z nimi, do północy mieli spoić mojego tak żeby usnął. Po godzinie 23 już wszystko układało się po mojej myśli. Wysłałam sms „ bądź za 15 minut po mnie”. Mój ukochany usnął w sypialni na górze a ja byłam wolna. Założyłam płaszcz i zbiegłam na dół. Jeszcze Go nie było. Cała byłam roztrzęsiona a zarazem podniecona z wrażenia spotkania się z Darkiem. Stałam w klatce i czekałam na niego, snując wyobrażenia o spotkaniu. Wiedziałam, że będzie to ekscytująca chwila, rozpoczynająca moją pięćdziesiątkę. Widząc że nadjeżdża, nie zastanawiając się w ogóle zdjęłam z siebie koronkowe czarne majteczki i wyszłam na spotkanie. Podjechał, otworzył drzwi i wskoczyłam na skórzane siedzenie. Ciepło otaczało całe wnętrze. Zbliżała się północ, petardy coraz bardziej rozświetlały niebo. Znajdź coś spokojnego. Po chwili zatrzymał się na końcu parkingu, pomiędzy innymi samochodami. „ Chodź na tył” szepnęłam. Wskoczyłam okrakiem na niego, objęłam rękoma a usta namiętnie się całowały z dziką rządzą przygryzania warg i języczków. Poczułam jego dłonie na łydkach, na udach a po chwili obejmowały moje jędrne pośladki. Poczułam jego palce na mokrej i rozchylonej różyczce i słodko westchnęłam „pragnę”. Lekko się odchyliłam, rozsunęłam rozporek, rozpięłam guziczek i ściągnęłam lekko spodnie. Był tak ...
    ... podniecony jak ja mokra. Nadziałam się na jego męskość. Poczułam go w sobie a za chwilę dobił do końca mojego wnętrzna. Falowałam na nim, dotykałam i całowałam. Podsunął sukienkę do góry i rozpiął staniczek a jego delikatne paluszki a raczej opuszki masowały i ściskały sterczące już sutki. Dłońmi obejmował moje nabrzmiałe piersi i ściskał je tak, jakby chciał żeby tryskały. Sztywniał w mojej grocie, dopasowywał się do pochwy coraz bardziej, wypełniając ją w całości a ja ściskałam mięśnie jak tylko mogłam. Dochodzę usłyszałam. Zeskoczyłam z kolan, nachyliłam się na jego penisem, chwytając go jedną dłonią a drugą masując i ściskając duże jąderka. Po kilku mocny ruchach dłonią eksplodował. Zdążyłam schować go, a cały nektar wypełnił moje usta. Nie zmarnowałam nawet kropli, połknęłam wszystko, wysysając do cna. Widziałam jak powoli opada a ja byłam niezaspokojona. Ani przed wyjściem pod prysznicem z mężem ani teraz. Wiedział co ma robić. Zsunął się po oparciu a ja docisnęłam swoją wydepilowaną, mokrą i pachnącą cipkę do jego ust. Czułam jęzorek jak błądzi po waginie, szukając łechtaczki. Swoimi paluszkami rozchyliłam różyczkę i od razu poczułam zasysające się na niej usta. Uwielbiam taką jazdę, pieścił i lizał całe moje krocze. Języczkiem przeciągał od dziurki do dziurki, wciskając się do groty albo do pupci aby po chwili znowu ssąc łechtaczkę. Powoli czułam jak zbliża się mój kres wytrzymałości. Wypięłam się i rozchyliłam jeszcze bardziej i docisnęłam do niego. Trzymał mnie mocno za ...
«12»