Historia Ewy - cz. 2 - Pierwszy Raz
Data: 09.06.2020,
Kategorie:
Fetysz
Pierwszy raz
Trans
Autor: obsessedwithgurls
Od momentu, kiedy Paweł dowiedział się, kim naprawdę jestem, minęły dwa dni. Pomimo jego pierwszej reakcji, zaakceptował mnie. Wczoraj odbyliśmy długą rozmowę, w której wszystko sobie wytłumaczyliśmy. Mój współlokator nie był homofobem, nie miał nic do osób transseksualnych.. Ba, jeden z jego najlepszych przyjaciół, Tomek był gejem i ani Paweł, ani nikt inny z naszych znajomych nigdy nie miał z tym problemu. Jego reakcja była efektem zaskoczenia, nie spodziewał się tego po mnie. Przyznał jednak, że kradzież majtek Alicji bardzo go wściekła, na tyle, że nie myślał logicznie. Chciał mnie nawet przeprosić za to, że zmusił mnie, żebym mu obciągnęła, ale przerwałam mu wtedy w pół słowa i tylko uśmiechnęłam się zalotnie. Nie uważałam, że miał za co przepraszać, raczej ja powinnam mu podziękować. Opowiedziałam mu całą swoją historię, jak zaczęłam się przebierać, najpierw w ciuchy siostry, potem już w te kupione przez siebie. Wyznałam mu, jak odkryłam swoją prawdziwą naturę. Umówiliśmy się, że nie zdradzi nikomu mojej tajemnicy, powiedział, że po tym, co się między nami wydarzyło, to jest nasz wspólny sekret. Ustaliliśmy też, że kiedy będziemy sami w domu, mogę być Ewą. Nie mogłam w to uwierzyć, w końcu mogłam zdjąć maskę, której tak nie lubiłam zakładać.
Było ciepłe, wczesnojesienne popołudnie i oboje byliśmy po zajęciach. Paweł siedział w salonie i grał na konsoli. Ja byłam w swoim pokoju, na sobie miałam krótkie jeansowe spodenki i białą koszulkę, włosy miałam spięte w ...
... kucyk. Właśnie składałam zamówienie w internetowym sklepie z bielizną. Dzisiaj wracając z uczelni, kiedy zatrzymałam się przed wystawą mojego ulubionego sklepu, zauważyłam, że w asortymencie pojawiły się śliczne koronkowe, czerwone majtki i biustonosz do kompletu. Zestaw ten spodobał mi się, był niesamowicie seksowny, zarazem elegancki, ale pasował też do ostrej suki, jaką lubiłam się czasem stawać. Mimo tego, że kończyły mi się pieniądze na ten miesiąc, nie mogłam się powstrzymać, musiałam go kupić.
Dźwięki strzelania i wybuchów, które wydobywały się z gry Pawła, przerwał nagle domofon. Czekaliśmy na jedzenie, zamówiliśmy pizzę. Paweł otworzył dostawcy i odebrał zamówienie.
- Ewa! Chodź, pizza przyszła. - Zawołał mnie.
Byłam szczęśliwa, że w końcu ktoś zwraca się do mnie moim prawdziwym imieniem. Zatwierdziłam przelew za moje nowe ciuszki i poszłam do salonu. Na stole leżały dwa kartonowe pudełka z pizzą. Usiadłam na kanapie obok Pawła, który szukał na YouTube czegoś, co moglibyśmy obejrzeć do obiadu.
- Chcesz coś konkretnego? - Zapytał.
- Jest mi to absolutnie obojętne. - odpowiedziałam, odrywając sobie kawałek pizzy.
Jedliśmy w ciszy oglądając recenzję nowego filmu Marvela, na który Paweł bardzo czekał. Osobiście nie rozumiałam oglądania recenzji, uważałam, że zawsze lepiej obejrzeć film samemu i wyrobić sobie opinię. “W sumie to jak z kutasem” pomyślałam. “Wszystko, co czytałam w internecie, nie oddaje tego, jak to jest naprawdę robić loda” zaśmiałam się w ...