1. Nieokiełznany - Znajdź mnie (I)


    Data: 22.06.2020, Kategorie: Fantazja bez seksu, delikatnie, walka, Autor: Silvana

    ... wyglądał jakby dopadły go wilki i niemal rozszarpały. Wyciągnąłem do niego dłoń. Ten niemal mnie stratował, ale zatrzymał się i spojrzał na mnie uważnie z paniką w oczach. – Hej, to ja. Spokojnie.
    
    Jeszcze parę chwil patrzenia na niego aż w końcu podszedł i rozluźnił mięśnie, dał mi się zbliżyć. Powoli wróciliśmy do stajni.
    
    Rano koń był już zdrowy, nie wiem jakim cudem, ale wiedziałem, że muszę ruszać na poszukiwania mojej Ann...
    
    Od tej pamiętnej nocy wyostrzyły mi się zmysły, ciało stało się jeszcze sprawniejsze i wytrzymalsze. Co mnie zdziwiło najbardziej to fakt że... mam czarne jak węgiel skrzydła...
    
    Dziś mam 23 lata i jestem w ciągłej podróży, ciągle poszukuję kawałka mojego serca, które tamtej nocy zostało porwane przez typów Eduarda, kawałka serca w postaci dziewczyny radosnej i pięknej. Brunetka o oczach niczym dwa szmaragdy, idealnych kształtach i tak pięknym uśmiechu. Stałem się łowcą. Przy okazji ująłem paru typów którzy z nim współpracowali, ale nie mówili nic konkretnego. Mimo wszystko ich śmierć była nieunikniona. Jedynie ostatni mężczyzna, Sam, powiedział gdzie mniej więcej możemy go znaleźć, dlatego jesteśmy tutaj. A on dołączył do swoich znajomych w zaświatach bez tortur.
    
    Znów do oczu napłynęły mi łzy. Mogłem jej wtedy nie zostawiać samej. Obwiniałem sam siebie.
    
    - Kurwa! – walnąłem z pięści w ścianę próbując się wyładować
    
    - Stary, uspokój się. – usłyszałem głos mojego przyjaciela, który jak się okazało ...
    ... jest taki sam jak ja – Jesteśmy blisko znajdziemy ją... – poklepał mnie po ramieniu
    
    - Chciałbym... – westchnąłem
    
    - Idź spać. Jeśli jutro wszystko się powiedzie znów ją zobaczysz – powiedział wręczając mi szklankę ognistej whiskey i poszedł do swojego pokoju.
    
    Zamknąłem oczy i poczułem jak bardzo mi jej brakuje. Poszedłem do łazienki, drewniana podłoga i ściany z kamienia dawały temu miejscu bardzo niepowtarzalny wygląd. Kupiłem ten dom dla nas, w nadziei że odnajdę Ann i nadal będzie mnie kochać; że kiedyś założymy rodzinę i właśnie tutaj będziemy wychowywać nasze dzieci; że to tutaj będziemy przeżywać niezapomniane chwile upojenia i przepełnione namiętnością i erotyzmem życie.
    
    Odkręciłem kurki i wszedłem pod prysznic. Przypomniałem sobie jak ostatni a zarazem pierwszy raz pod prysznicem byłem z Ann, jak dotykałem jej gładkiej skóry, jak gładziłem każdy zakamarek jej ciała, jak pieściłem jej piersi. Poczułem jak do mojego krocza napływa mi krew, a kutas stoi na baczność. Nigdy nie współżyliśmy z Ann. Nie to było dla nas priorytetem, ale samo wyobrażenie sobie tego dawało mi zajęcie na wieczory. Zacząłem masować swojego członka dając ujście podnieceniu na wspomnienie idealnego ciała mojej ukochanej. Wytarłem się w czerwony ręcznik i położyłem się na łóżku w sypialni, w kominku wesoło skakał ogień. Wpatrywałem się w niego leżąc w wielkim łożu ze starym drewnianym stelażem.
    
    - Znajdę cię jutro – powiedziałem do siebie i zasnąłem. 
«12»