1. Edukacja Ewy 6


    Data: 23.07.2020, Kategorie: Sex grupowy Hardcore, Anal Autor: ewa7702

    ... mundurek – pojedziemy dziś na wieczór.
    
    OK, ubrałam się jak na targi, zostawiłam walizeczkę u niego, wziął taryfę i pojechaliśmy.
    
    Podjechaliśmy pod ładną willę, na obrzeżach naszego miasta, zadzwonił domofonem, otworzyli, weszliśmy. Już wiedziałam, że to najlepsza agencja w naszym Pierdziszewie. Pytanie, po co mu to. Wchodzimy, z prawej strony barek z takimi wysokimi stołkami barowymi, gdzie za barkiem siedzi barman, pewnie kierownik interesu a na stołkach dwóch facetów raczej po siłowni i jedna dziewczyna. Po lewej klubowe fotele i sofa gdzie siedzą cztery dziewczyny, piją jakieś drinki. Jedna się podnosi i wita się ze mną. Patrzę, a to Magda, moja koleżanka z klasy przed maturą. Ładna, trochę wulgarna blondynka, była z takiego popieprzonego domu, romansowa była. – Cześć Ewka  dawnośmy się nie widzieli, co ty tu robisz? No widzisz, z Markiem przyszłam. Marek od razu zamówił pokój i Magdę na pokój, bo już wiedział że się znamy.
    
    Pierwszy raz byłam w agencji – czytaj burdelu. Poszłyśmy do apartamentu. Rozebrałyśmy się obie i lizałyśmy mu kutasa, póki się nie spuścił. Potem Marek poszedł się kąpać.
    
    Magda do mnie – zawsze byłaś taka niedotykalska, nawet całować się nie chciałaś, o dawaniu dupy nie mówiąc, A teraz obciągamy laskę jednemu gościowi, ja jako zawodowiec, ty jako cichodajka. Przecież chyba się ohajtałaś z Kubą? Tak. On wie? Chyba zgłupiałaś. Magda nie mów nikomu, a Kubie nigdy.
    
    Ewka ja nie powiem, ale jak Marek cie będzie pokazywać w takich miejscach to ...
    ... za pół roku wszyscy będą wiedzieć. Ale wiadomo, że to kasa. Marek jest faktycznym właścicielem tej agencji, Konrad jest tylko figurantem.
    
    Potem obciągałam Markowi, obciągałyśmy obie, wreszcie wszedł we mnie na głęboko, podnosił mi nogi, ale nie brał ich na pagony, trzymał mnie za łydki i jebał mnie ostro. Miałam orgazm, Magda to wszystko oglądała.
    
    Szampan się skończył. Marek odsunął mnie na bok i powiedział – dziewczyny, trzeba iść do barku po flaszki. Magda – pójdę. Nie, Magda, Ewka pójdzie. Ja, panie Marku? Tak, weźmiesz Gran Cinzano, Martini, tonik a dla mnie jakiegoś amerykańskiego burbona Kentaki albo tennessi. I bez wszystkiego nie przychodź. Kumasz? Tak, panie Marku. To się zbieraj.
    
    Chciałam się ubrać. Butki ci wystarczą, chyba się nie wstydzisz figury przed facetami? No nie. To maszeruj. To założyłam czarne szpilki i poszłam.
    
    Byłam już lekko nawalona, poza ty wyglądałam jak ładna blondynka z obrączką, po stosunku, rozczochrana i sami wiecie co . Podeszłam do barku jakby nigdy nic, dobry wieczór panu, Marek potrzebuje Gran Cinzano, Martini ziołowe, tonik i Burbona – Kentaki albo tennsesi. Dobry wieczór pani, pani jak widze jest znajomą marka – Martini jest, tonik jest – burbona ani cinzano musującego nie mamy. Darek, pojedziesz do delikutasów po tenesi i cinzano, powiedział chyba do kierowcy. Pani siądzie na ten kwadrans? Pewnie że tak. Monika przesiądź się do dziewczyn , niech pani usiądzie. Drinka, bo pani zmarznie. Ok. Monika przesiadła się do dziewczyn ...