Holiday 05
Data: 12.08.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Sex grupowy
Hardcore,
Autor: EGrim
... kilkunastu godzin? Ale wtedy to oni go upokarzali, teraz robiła to także ona...
- musimy jeszcze kupić buty...! - jej wzrok był rozkazujący
- oczywiście...
- rogacz jest koło ciebie? daj go!
Podała mu telefon.
- halo...
- kupiłeś co kazaliśmy?
- jeszcze nie wszystko - wybełkotał.
- to spiesz się, bo mało czasu zostało...!
- tak...
- dzisiaj pozwolimy ci popatrzeć - zaśmiał się
Krzysztof przełknął głośno ślinę. Potarł dłonią czoło.
- cieszysz się?
- tak...
Agnieszka spojrzała na niego z nieukrywaną drwiną. Nie mógł znieść tego. Milczał.
- daj cipkę...
- jestem - powiedziała nerwowo
Sytuacja coraz bardziej ją wciągała wprawiając ją w stan podniecenia. Zapragnęła jeszcze raz to zrobić, zapragnęła jeszcze raz upokorzyć Krzyśka. To było takie...takie wyuzdane...perwersyjne i... bardzo podniecające...
- on się bardzo cieszy i...chciałby wam podziękować...
Szyderczy śmiech rozległ się po d**giej stronie. Ona zawtórowała tym samym.
- no podziękuj rogaczu ! - zimnym wzrokiem zmierzyła mężczyznę
Trzęsły mu się dłonie. Właściwie to cały się ugiął. Brzemię, które go przycisnęło wydawało się jednak zbyt ciężkie. Czy podoła temu? Czy nie upadnie pod nim? I w imię czego ma się godzić na to wszystko? W imię czego? Wątpliwości targały nim coraz silniej. A może przerwać to, przeciwstawić się? Gra uczuć była aż nadto widoczna. Agnieszka przyglądała mu się ciekawie. Jego twarz miała barwy zieleni, purpury i znowu potem ziemiste. A ...
... jeśli to przerwie? - zaświtało jej w głowie. Niby chciała tego, żeby okazał się mężczyzną, ale z d**giej strony... Nie, to zaszło już za daleko. Pragnęła czegoś zupełnie innego. Chciała żeby zaprowadził ją do nich. Chciała żeby uległ presji, poddał się pod ich dyktat i był posłuszny każdemu ich słowu. Już wyobrażała go sobie jak siedzi bezradny, skulony podczas gdy oni bezwstydnie ją obmacują.
- dziękuję...
Radość wykwitła na jej obliczu. A więc stanie się. On poległ. Pokonany żołnierz osunął się po raz kolejny pod silnym ciosem. Lęk, podskórny, pierwotny lęk kazał mu ustąpić. Czy zrobił to dla Pawła? Sam nie wiedział. Wiedział, że musi opanować emocje, choć trochę bo to co czeka na niego wymagać będzie stalowych nerwów. Przekonał się o tym już po chwili.
Agnieszka poprosiła ekspedientkę i zapytała o inne spódniczki.
- mamy jeszcze jedną, podobną
-świetnie, chciałabym ją zobaczyć.
Kupili i tą. Potem bluzeczka. Następny sklep. Tym razem z butami. Agnieszka wybiera. Jedna para, d**ga, trzecia. W końcu kupuje te z najwyższym obcasem. Uśmiecha się do ekspedienta.
- zapłać - mówi do Krzysztofa.
Ten posłusznie wyciąga portfel.
- myśli pan, że dobrze wybrałam?
- bardzo dobrze - przystojny szatyn spogląda na nią uważniej.
- cieszę się, że panu się podoba.
- miałabym jeszcze prośbę...
- tak? - ten podchwytuje jej słowa.
- kupiłam kilka ciuszków, bieliznę...
Krzysiek spuszcza głowę. Nieznajomy zauważa to. Nie bardzo wie co jest grane ale ...