Anka, szantaz ale czy napewno?
Data: 27.08.2020,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Tiba 40
Hej, mam na imię Anka, mam 40 lat, włosy długie blond, podobno ładna,170 cm i 60 kilo wagi. Dbam o siebie, biegam ,ćwiczę i jestem wegetarianką. Z zawodu jestem księgową mam męża i 16 letniego syna. Mieszkamy pod miastem w domku jednorodzinnym.
Z mężem dobrze się rozumiemy , sex uprawiamy już trochę rzadziej ale ciągle chętnie. Przyszło lato i wczasy nad morzem. Pojechaliśmy do ośrodka kempingowego z większą grupą, głównie znajomi z pracy męża. W domu unikam alkoholu, wiadomo kalorie ale wieczór zapoznawczy trudno było odmówić. Po kilku drinkach poczułam ze mam dość , przeprosiłam i poszłam do łózka. Przed snem wzięłam tabletkę na sen i coś na ból głowy. Rano budzę się, zupełnie nago, nie wiem czemu tyłek mnie pobolewa, cipka się lepi od spermy. Nie wiedziałam dlaczego jestem w takim stanie. Rzygać czy ratować obolały tyłek. Zastanawiałam się, kto mi to zrobił? Mój maż? Wie że nie lubię sexu analnego bez przygotowania czyli lubrykantu. Wyszłam żeby go poszukać. Znalazłam pijanego przy stole. Nie on, wiec kto mnie zgwałcił. Zgłosić na policję, raczej nie. Postanowiłam nic nie mówić mężowi. Jeszcze tego samego dnia się dowiedziałam. Przyszedł kolega męża z pracy a właściwie jego przełożony. Pokazał mi filmik jak on i jeszcze jeden kolega dymają mnie na zmianę a ja przez sen nawet zadowolona jęczę. Powiedział że filmik skasują jak jeszcze raz dam im dupy albo wrzuca to w Internet i nikt nie uwierzy ze to był gwałt a w pracy będą się śmiać z męża i ze mnie. To był szantaż ale ...
... co miałam zrobić. Kiedy mąż pojechał po zakupy to poszłam do ich domku żeby spełnić ich żądania. Czułam się wrednie, podstępem zmuszona do seksu z ludźmi których ledwo znałam. Nie wiedziałam co mnie czeka i jak to wszystko się odbędzie. Domek 16 na szczęście daleko od nas, na końcu alejki. Specjalnie się nie szykowałam. Spódnica, bluzka i bielizna pod spodem ale to bez znaczenia pewnikiem zaraz to wszystko zdejmę.
Już na mnie czekali. Domek standardowy jak nasz. Łóżko z prześcieradłem i poduszką ale bez żadnego przykrycia. W tle jakiś chillout. Było ich dwóch, przełożony męża Jerzy i kolega Stef. Kazali się rozebrać do naga i prosili abym pokazała się w pełnej krasie bo wtedy niewiele widzieli i teraz chcą zobaczyć. Jak mówiłam nie miałam się czego wstydzić bo mam dobrą figurę mimo 40.Nawet w Grecji na plaży bez kompleksów paradowałam nago. Teraz poprosili żeby się położyć na łóżku. Sami też zaczęli się rozbierać. Najpierw zaczęli mnie obmacywać i powtarzali ze mam fajne cycki i gładziutko wygoloną cipkę. Stef jak mnie zobaczył był tak zachwycony że przyssał się do mojej cipki jak glonojad do szyby. Jerzemu zaczęłam robić laskę i za chwilę klęcząc na zmianę im obciągałam. Po chwili jeden wsadził mi od tylu a drugiemu nadal obciągałam i znowu była zmiana. Trwało to niewiele jak 20 minut kiedy się spuścili ale nie pozwolili mi pójść. Dali coś do picia, jakieś paluszki a oni zapalili po papierosku. W tym czasie wspominaliśmy wydarzenia poprzedniego wieczoru kiedy tak feralnie ...