Mokra nauczka na przyszłość
Data: 23.06.2019,
Kategorie:
Hardcore,
Tabu,
BDSM
Autor: LewdGreeny
... z nich jej soki. Twarz Mei płonęła gdy zerknęła w dół na wybrzuszenie rysujące się na spodniach Vana. Bez chwili zastanowienia rozpięła jego pasek i spodnie i wyciągnęła na wolność jego gorącą męskość.
- Przepraszam, Panie Vanderwood… - powiedziała najciszej jak mogła i ukucnęła przed nim. - To się więcej nie powtórzy.
Nie bawiąc się w droczenie się wzięła go od razu do ust. Van również nie dał sobie czekać - chwycił włosy kobiety i brutalnie wepchnął swoją męskość w całości w jej gardło. Mea zakrztusiła się i łzy napłynęły jej do oczu, ale zniosła to z pokorą. Van zaczął poruszać się w niej szybko nie pozwalając jej na chwilę oddechu, używając jej niemal jak zabawki. Dziewczyna zaczęła cicho protestować gdy łzy zaczęły rozmywać jej makijaż, a ślina ściekła na jej koszulkę. W pewnym momencie Van wysunął się z niej, pozwalając dziewczynie na chwilę oddechu. Klepnął ją delikatnie w twarz karząc jej wstać.
Mea wstała na drżących nogach, odwróciła się tyłem do Vana i wypięła swoją pupę.
- A jednak dobra z Ciebie pracownica - powiedział Vanderwood, ocierając się penisem o jej kobiecość. - Mamy dzisiaj bezpieczny dzień? - spytał do jej ucha, a dziewczyna kiwnęła głową potwierdzająco.
- Tak, Panie Vanderwood! - z podniecenia serce waliło jej jak młot.
W końcu poczuła, jak upragniona męskość wślizguje się w jej wnętrze. Van od razu wszedł w Meę głęboko, aż po sam koniec, powodując, że dziewczyna musiała zagryźć wargę, by nie krzyknąć. Trzymał pewnym chwytem jej ...
... uda, każąc jej nabijać się na niego. Rżnął ją szybko i mocno, od czasu do czasu spowalniając na chwilę, by usłyszeć błagające westchnięcia kobiety.
- A teraz zobaczysz dlaczego nigdy więcej nie dasz mi raportu z błędem - szepnął do jej ucha, a jego ruchy stały się jeszcze ostrzejsze.
Dojdzie we mnie, dojdzie! - pomyślała z ekscytacją Mea. Uwielbiała czuć w sobie jego spermę, dlatego wypięła się bardziej, pozwalając mu na jeszcze głębszą penetrację.
- Prygotuj się… - usłysząła kolejny szept po którym Vanderwood przestał się w niej poruszać. Po chwili Mea poczuła niesamowicie przyjemne ciepło rozprowadzające się w jej wnętrzu i… I… Chwila, to było coś innego niż zazwyczaj!
Dziewczyna szarpnęła się, próbując odepchnąć od siebie Vana, jednak ten zasłonił jej usta i przycisnął do ściany całym swoim ciałem.
- Milcz - szept Vana zadudnił w ciszy toalety, niezmąconej już przez ich ocierające się ciała i ciche jęki.
Mea posłuchała i zamilkła. Z przerażeniem stwierdziła, że jej uda zaczynają robić się mokre, a powietrze przeszył zapach moczu. Łzy spłynęły po policzkach dziewczyny. Van zaśmiał się pogardliwie, wysuwając się z jej cipki po dłuższej chwili. Mea chciała spróbować utrzymać mocz w sobie, by spuścić go w toalecie, jednak nie dała rady. Żółtawy płyn wypłynął z niej brudząc całą jej bieliznę i rajstopy. Zapłakana spojrzała na Vana, który zdążył już schować swoją męskość i zapiąć spodnie, zupełnie jakby nic się nie stało.
- Następnym razem uważaj z tymi ...