Paulina
Data: 14.09.2020,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Sex grupowy
Wytryski
Autor: winex
Siedzę samotnie w moim jedynym pokoju i mimo, że przychodzi mi to ciężko - oglądam zdjęcia. Ja i Paulina, razem. W Bieszczadach, jako małolaty na naszej pierwszej wspólnej wycieczce. Kraków - rynek, piękna pogoda. Kilkanaście zdjęć z imprez domowych i pomniejszych wypadów. Biały album...ten najbardziej przykry. Pozwoliła mi go zabrać. Seria pięknych zdjęć ślubnych. Minęło kilka miesięcy odkąd nie mieszkamy razem. Sprawa rozwodowa założona, ale jeszcze nie było spotkania w sądzie. Boję się, bo czuję, że nie przejdzie mi przez gardło żadne kłamstwo, które ma przyśpieszyć czynności. Tym bardziej, że cała sytuacja stała się za moim przyzwoleniem. Nie była moim pomysłem, ale uczestniczyłem w tym wszystkim i nie reagowałem tak, jak powinienem. Co się wydarzyło? Moja żona Paulina jest atrakcyjną kobietą. Zawsze czułem, że mam szczęście gdy pokazywałem się w towarzystwie ślicznej słowiańskiej blondynki o niewinnych niebieskich oczach, długich włosach i tym niesamowitym uśmiechu, który rozjaśniał każdy milimetr jej twarzy. Nie narzekaliśmy też na nasze pożycie seksualne. Wszystko było super. Pewnego dnia, przeprowadziliśmy się do nowego bloku. Szybko nawiązaliśmy kontakty z sąsiadami, którzy okazali się grupą sympatycznych ludzi. Paula zaczęła nawet sama chodzić na ploteczki z sąsiadkami. Ja oglądałem mecze z sąsiadami i jeździłem z jednym z nich na ryby. To był - Jarek. Równy gość o tym samym typie humoru, co ja. Jego żona Ewa lubiła się z Paulą. Oboje byli starsi od nas. Mieli około ...
... 50 lat. My wówczas mieliśmy po 33. Podczas jednych wakacji umówiliśmy się, że wyjedziemy razem na biwak pod namioty. Zabraliśmy wędki i oddaliliśmy się 50 km od miejsca zamieszkania nad atrakcyjne jeziorko. Dzień mijał bardzo wesoło, lało się piwko, grało radio, kiełbaski się grillowały. Wieczorem zasnęliśmy w swoich namiotach w kilka sekund. Około godziny 3 w nocy coś mnie zbudziło. Nie byłem jeszcze do końca trzeźwy, ale wyraźnie słyszałem szelest śpiwora mojej żony. Gdy uchyliłem oko, zobaczyłem jak Paulina ze zsuniętymi spodenkami od piżamy szybko i gorączkowo się onanizuje. Po chwili do mojej świadomości doszły dźwięki z namiotu obok. Słyszałem głośne i namiętne kobiece jęki i męskie sapanie. Podnieciło mnie to i dyskretnym ruchem wyłuskałem na zewnątrz swojego penisa. Paula była tak zajęta sobą, że nic nie zauważyła. Masturbowaliśmy się oboje, wsłuchując się w odgłosy seksu naszych przyjaciół. Nie wiedziałem, jak długo to robią, ale już od mojego przebudzenia musiało to trwać ze 40 minut. Nigdy w życiu nie słyszałem, żeby ktoś tak długo to robił. Mój seks z Pauliną trwał przeważnie około 20 minut i zawsze myślałem, że jesteśmy z tego zadowoleni. Jednak po chwili okazało się, że to, co zawsze uważałem za orgazm mojej żony, to była tylko niewinna zabawa. Paula nagle zgięła się w pół, jej ręka zaczęła poruszać się po kroczu z jakąś kosmiczną prędkością, a ona zaczęła cała się trząść. Myślałem, że coś się jej stało. Jednak po chwili jej biodra również zaczęły się poruszać, ...