Emilii
Data: 03.10.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: MokraAriane
Emilii w sobotę, ze snu wyrwał natrętny dzwonek do drzwi. "Ciekawe kogo diabli niosą o tak wczesnej porze" - pomyślała, wychodząc zaspana na korytarz. Zbliżając się do wyjścia z mieszkania, o mało co nie wpadła na stojak na parasole. Zdenerwowana otworzyła drzwi. W ostatniej chwili powstrzymała się od wypowiedzenia na głos zgryźliwej uwagi. Zobaczyła uśmiechającego się arogancko szefa. Była zaledwie dziewiętnastoletnią niedoświadczoną praktykantką. Niedawno dostała staż w firmie. Co kosztowało ją lodzika. Mark jeszcze kilkukrotnie się do niej dobierał. Nie przeszkadzało jej to, a wręcz była wniebowzięta. Szef zalewał ją nie tylko swoją ciepłą słonawą spermą, a również prezentami oraz obietnicami o dobrym stanowisku.Pożerał ją wzrokiem. Jego oczy wędrowały po całym jej ciele. Emilii zrobiło się nagle gorąco, uświadomiła sobie, że stoi przed nim całkiem naga. Pomimo kilku stosunków dalej się krępowała. Mark postąpił kilka kroków naprzód i zamknął za sobą drzwi.– Takie przywitanie to ja rozumiem.– Już lecę się ubrać.– Nie, zostań – powiedział stanowczo, patrząc jej prosto w oczy.– Wyglądasz idealnie – odłożył, trzymaną w lewej ręce teczkę.– Odwróć się i powoli podejdź do ściany, połóż na niej ręce i rozchyl nogi.Emilii wiedziała, co ją czeka. Nie potrafiła jednak zaprotestować. Podniecało ją to, jak działa na starszego sytuowanego mężczyznę. Wykonując polecenie szefa, usłyszała dźwięk rozpinanego rozporka. Po chwili poczuła jak jego ręce, łapczywie penetrują jej rozpalone ...
... ciało. Nagle chwycił ją mocno w talii. Wdarł się głęboko do jej środka. Po kilku nieprzyjemnych ruchach poczuła, jak kutas wypełnia ją w całości. Z każdym posuwistym ruchem ból ustępował rozkoszy. Narastało w niej podniecenie. Lubiła być suką, lecz jeszcze bardziej kręciło ją przejmowanie inicjatywy. Czuła wtedy władzę nad swoim kochankiem. Zaczęła swoją grę. Wypięła się, jak dalece mogła, coraz głośniej sapiąc i pojękując. Kutas wdarł się jeszcze głębiej. Jej rozpalona cipka zaczęła puszczać duże ilości soków.Mark przyspieszył. Wydawał z siebie coraz głośniejsze odgłosy. Miał zamiar skończyć głęboko w niej. Poczuła dreszcz przerażenia. Nie była pewna czy wczoraj wzięła tabletkę. Jej umysł szybko znalazł rozwiązanie.– Zerżnij moją dupę – wyjęczała.Nigdy wcześniej tego nie robiła. Jednak nie miała ochoty by Mark, wpakował kutasa w jej gardło. On nie znał umiaru, ostatnio krztusiła się i dusiła, ciekła jej ślina, oczy łzawiły, a jego to jeszcze bardziej kręciło. Nie chciała powtórki z tej wątpliwej rozrywki.Mark wyszedł z niej. Ręką przejechał po cipce, przenosząc sok na odbyt. Wdarł się, samą końcówką. Uczucie było niesamowite, ból wymieszany z rozkoszą. Naparł mocniej i mocniej. Wszedł w całości. Emilii krzyknęła. Po czym zasłoniła usta dłońmi. Wystarczyło kilka ruchów. Poczuła, jak ciepła sperma zalewa jej odbyt. Było to przyjemne uczucie. Do orgazmu niewiele jej brakowało. Jednak szef z niej wyszedł. Odwróciła się zasmucona. Uklękła, dokańczając robotę. Nie przejmowała się tym, ...