- 
        Pierwszy raz z Martą
 Data: 16.10.2020, Kategorie: Masturbacja Pierwszy raz Tabu, Autor: neondertal
 ... prosto z mostu, szczerość i w ogóle. - No nie mogę już wytrzymać! Wiesz, że facet w moim wieku to burza hormonów! Nie wiesz, że siedemnastolatek myśli tylko o seksie?! Jasne, wiem, że jesteś moją siostrą i nie powinienem, ale jesteś taka piękna, taka seksowna... - Naprawdę? Czy ona przypadkiem nie jest zadowolona? W sumie komplement to komplement, dziewczyny to lubią, nie? Ale aż się rozpromieniła. Albo coś w tym stylu. - Tak, Martuś. Jesteś przecudna. I to jest problem, bo ja nigdy nie widziałem piękniejszej niż ty dziewczyny i nie mogę nic poradzić na to, że mnie strasznie podniecasz. Zwłaszcza jeśli nie zakładasz bielizny... - Przepraszam... nie wiedziałam... To nie zabrzmiało mi szczerze. Trochę ją znam. To nie była prawda. I cały czas jej wzrok skacze między moją twarzą i wielkim, nagrzanym kutasem, który ani myśli przestać się wyprężać. Wiedziała. Wiedziałem, że wiedziała! O podła! - Ja naprawdę nie mogę Marta. To silniejsze ode mnie. Psychologia. Hormony. Muszę to rozładować, albo zwariuję i coś sobie zrobię. A tak to sobie zwalę i od razu jest lepiej, mogę normalnie myśleć, zamiast wyobrażać sobie... Tak, lepiej dalej nie mówić. Gdyby wiedziała, co sobie wyobrażam, jak ją w myślach biorę, rżnę, gwałcę, pieszczę, lizę, zjadam całą, to by mi nigdy nie wybaczyła. To znaczy, jeśli mi wybaczy to teraz. - Co wyobrażać? No kurwa, a jak myślisz? - Mnie? Niewinnie. Wielce zdziwiona, psia mać. Tak, jasne, że ciebie. - Martuś... no, ... ... tak... ciebie... wiesz, bez ubrania... Teraz już patrzy mi w oczy. Jakoś tak dziwnie. Nie mogę znieść tego wzroku. I tej przygryzionej dolnej wargi. Dlaczego to robi?! Ona chce mnie zabić! Chce, żeby zszedł za zawał, tu i teraz. Albo żebym nie wiem co zrobił... rzucił się na nią? Zerwał bluzeczkę? Przywarł ustami do tych cudnych cycuszków i ssał... o mój boże, dlaczego jej sutki tak się rysują pod materiałem?! Jakby chciały go przebić, przedziurawić. Gdy brodawki tak sterczą, to znaczy, że kobieta jest podniecona, prawda?! Co tu się dzieje!!! - No... to... robisz sobie dobrze myśląc o mnie? Onanizujesz? - Tak... czasem. No nie wiem, często chyba. Nie wiem, jaka jest norma... - I co? Teraz też musisz... - Tak Martuś, albo zwariuję. Naprawdę muszę... - Dobrze. Jak chcesz, to wyjdę... Ruszyła się, żeby wstać. Ale nie tak, żeby wstać. Tylko żeby się ruszyć, żeby pokazać, że może wstać w każdej chwili. - Nie musisz... Nie odpowiada. Nie rusza się. Szybko oddycha. Piersi dalej próbują się wyrwać z bluzeczki. Chyba chyba nawet je tak specjalnie wypina, żeby jeszcze bardziej mnie nagrzać. I patrzy się na kutasa. Jezu, tego sobie nie wyobrażałem. Ona serio chce zobaczyć, jak sobie walę konia? - Nie musisz... w końcu to dla ciebie... To zabrzmiało głupio. Ale chyba to łyknęła. Boże, jak bym chciał, żeby mi łyknęła, wszystko, cały wytrysk, powódź, potop... Ale tylko kiwnęła głową i lekko się odsunęła. Cholera, przecież nie będę machał rękami! - ...