WF w szkole.. Spóźnienie.
Data: 30.06.2019,
Autor: Upeksa
Witajcie! Opowiem wam moją historię. Jestem 15-letnią uczennicą gimnazjum, mam długie rude włosy (prawie do tyłka), ciemno-zielone oczy, a moja twarz jest pokryta piegami.. (nienawidzę ich, ale podobno innym się podobają, zwłaszcza chłopakom). Nie jestem zbyt wysoka, bo mam tylko 160 cm, ale za to lubię swoje piersi, noszę 70c, a moja waga wynosi 49 kg. Przejdźmy do rzeczy..
Był poniedziałek, niestety budzik mnie nie obudził i zaspałam,
- kurwa.. (zaklnęłam w myślach)
była już 07:50, a o 08:00 zaczynają się lekcje wfu..
W poniedziałki zawsze mamy dwa na pierwszych lekcjach, trochę to denerwujące, ponieważ po weekendzie nikomu się nie chce na nie chodzić, więc często zamiast do szkoły idziemy do kogoś u kogo w domu akurat nie ma rodziców. Sprawdziłam czy jest tak i tym razem, jednakże wiadomości na fejsie od koleżanek wskazywały co innego.
- No nic.. muszę szybko się ogarnąć i jakimś cudem zdążyć.
Niestety nie zdążyłam.. co prawda spóźniłam się tylko 10 minut, ale dla nauczycieli to zawsze dużo. Wszyscy już ćwiczyli na sali, szybko się przebrałam i dołączyłam do nich. Nasz wfista patrzał na mnie z niezbyt dobrą miną.. nie zwracałam na niego uwagi, zaczęłam ćwiczyć jak inni.
Po lekcji mieliśmy pięć minut przerwy, wtedy nic szczególnego się nie działo. Po dzwonku na kolejny wf znów mieliśmy wyjść na salę, ale nasz wychowawca mnie zatrzymał (mielismy łączone z drugą klasą więc jego obowiązki przejął drugi nauczyciel), kazał mi iść za nim do pokoju ...
... nauczycielskiego. Gdy już weszliśmy, zaczęło się..
- Dlaczego znów się spóźniłaś, Paulinko?
Ja: Zaspałam..
- Kolejny raz? Wiesz, że jak tak dalej pójdzie to nie dam Ci nawet dwójki z powodu Twoich nieobecności.
Ja: Wiem o tym.
- To jak będzie? Miałaś ostatnią szansę.
Ja: Nie mogłabym w jakiś sposób odpracować tych godzin?
- Pomyślimy..
Powiedział po czym wstał z krzesła i udał się do drzwi, poszłam za nim kiedy on zamknął je na klucz i odwrócił się.. zesztywniałam. Zbliżył się i popchnął mnie na ścianę.. nie wiedziałam co powiedzieć, wyszeptałam tylko 'nie chcę'. Wsadził mi rękę pod bluzkę dotykając moich piersi, nachylił się całując me usta.
- Na kolana!
Krzyknął, rozkazując.. był stanowczy.
Nie wiem dlaczego to wszystko mnie podnieciło.. nogi się pode mną ugięły, uklękłam jak tego chciał.. od razu złapał mnie za włosy zsuwając z siebie spodnie i wyciągnął z bokserek swojego lekko sztywnego kutasa, widziałam po jego twarzy jaki był napalony.., po za tym trzęsły mu się dłonie i szybko oddychał. Kiedy się na mnie popatrzał natychmiast zniżyłam głowę, zresztą nic to nie dało, bo znów ciągnąc mnie ręką za włosy skierował ją na wprost nabrzmiałego fiuta.. drugą ręką nakierował go na moje usta i.. wepchął. Chciałam się odsunąć i go wypluć, ale wiedziałam, że to nic nie da, wciąż mnie trzymał. Pomyślałam, że ulegnę, w końcu i tak miałam jego przyrodzenie w ustach, a cała akcja sprawiła, że w majtkach czułam wilgoć.. złapałam go za pośladki, a on zaczął mnie ...