Nauczycielka na wycieczce szkolnej
Data: 22.11.2020,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Bartek Strózik
Odkąd pamiętam w moich fantazjach erotycznych zawsze najczęściej gościły starsze Panie.
Ile to razy fantazjowałem przed snem o znajomych mojej mamy, moich rodziców, czy właśnie o nauczycielkach - bo tu chciałbym przejść do konkretów.
Pierwsze miejsce zawsze zajmowała w nich pani Ania - moja nauczycielka angielskiego. Opiszę zatem jej wygląd: zgrabne nogi, dość wąskie biodra, talia prawie jak osy, bardzo kształtne piersi - rozmiar miseczki D (jak się okaże później miałem okazję sprawdzić). Piękna z twarzy, zawsze nosiła wyzywający makijaż nierzadko usta pomalowane czarna szminką, rzęsy poprawione mascarą, policzki pudrem, a oczy tuszem do makijażu. Była blondynką o pszenicznych włosach, które zawsze nosiła rozpuszczone.
Pod koniec 2 klasy liceum wyjechaliśmy na wycieczkę szkolną do Gdańska. Opowiadałem jakiś sprośny i wulgarny dowcip w przedziale, a że siedzieliśmy w przedziale koło wychowawczyń, mogły one wszystko usłyszeć. I tak też niestety się stało, po chwili dobrej zabawy przy grze w karty i dowcipach podeszła do nas Pani Ania i rozkazującym głosem kazała mi wyjść z przedziału i usiąść za karę z innymi nauczycielkami. Jak się okazało inne nauczycielki słodko spały, a ja mogłem podziwiać Anię (później przeszliśmy na Ty) w pełnej krasie i okazałości. Miała na sobie ciasną białą koszulę, ołówkową skórzaną spódnicę, złoty zegarek oraz czarne szpilki.
-Marcinie, od kogo nauczyłeś się takich żartów?
-Proszę Pani, ja naprawdę nie pamiętam od kogo... Tyle było ...
... tych spotkań ze znajomymi, na których mówiliśmy różne rzeczy..
-No proszę, jesteś duszą towarzystwa? [lekki uśmiech wykrzywił kształt jej twarzy]
-Staram się być, proszę Pani
-Możesz robić co chcesz i opowiadać co chcesz, bylebyś nie pił na tej wycieczce
-Oczywiście proszę pani [zaśmiałem się], nawet nie miałem takiego zamiaru!
Po chwili razem z Panią Ania przeszliśmy na angielski i rozmawialiśmy na różne tematy z dziedziny wydarzeń w świecie, filozofii, badań biologicznych itp. Na koniec pani Ania powiedziała, że mam u niej szóstkę cząstkową i żebym jej przypomniał to wpisze ja do dziennika.
Dojechaliśmy do Gdańska. Pierwszy dzień poświęcony był podróży, więc tuż po zakwaterowaniu wszyscy siedzieli w swoich pokojach. Ania wybiła mi stanowczo picie z głowy (mówię całkiem poważnie, była niezwykle przekonująca i ustaliła rygor usunięcia ze szkoły). Dalej graliśmy w karty w pokoju dziewczyn i chociaż po północy każdy miał być już w swoich pokojach, imprezowaliśmy u nich do drugiej. Ja siedziałem najdłużej, bo reszta chłopaków odpadła po alkoholu i poszła wcześniej spać. Wyszedłem z pokoju o trzeciej, dziewczyny kładły się spać. Przechodziłem obok wyjścia na balkon i ujrzałem Anię stojącą z papierosem. Ona zobaczyła mnie również stanęła jak wryta i krzyknęła
-Marcin! Wiesz, która jest godzina?! Co Ty tu robisz?!
-Pani profesor ja.. Siedziałem w pokoju dziewczyn, nic nie piłem!
-To co z tego! Kazałam Wam być w łóżkach o północy!
-Pani profesor ja ...