1. chemia organiczna- lazienka cz. 4


    Data: 07.12.2020, Kategorie: BDSM Autor: Damian Tomasz

    siedząc przy stole pijemy czarną kawę, takie momenty lubiłem niemal tak samo jak momenty uniesień zmysłowych, rozmowa, czasem nawet tylko kilka słów wzbudzało w nas poczucie bezpieczeństwa, jakiegoś zaufania, że cokolwiek by nie zaszło w obszarze werbalnym, czy rzeczywistego działania, szanujemy się, a nawet lubimy-który moment podobał Ci się najbardziej?-ale mam wybrać jeden?-jeśli możesz.-myślałam, że odpłynę jak chwyciłeś się za fiuta, ale odpływać zaczęłam kiedy usłyszałam jak mówię do ciebie "pieprzony skurwiel".-o tak, mnie też to porobiło bałagan, ale te nasze rozmowy przed i po są dla mnie tak samo zmysłowe jak sam akt rżnięcia Cię lub walenia sobie konia na Ciebie.uśmiechnęła się i dodała:-wiesz co jeszcze w tym lubię? to że czasami nawet wulgarna dosłowność przeplata się z czymś w rodzaju uczucia...-jak to w rodzaju?-nie brnijmy póki co, bo o to też cię poproszę, ale jeszcze nie teraz, mój drogi, nie teraz, jak tam Twój konik gotów, by doznać czegoś nowego pod prysznicem?-czy jednak w wannie...?-Ty zdecyduj, wybierz miejsce, ja wybrałam co ci tam zrobię...-Wanna.- zakończyłem temat miejsca.-Tak czułam.-a nie chcesz wiedzieć dlaczego właśnie tam?-mów...pochyliłem się nad Magdaleną, zbliżyłem usta do jej ucha i obniżywszy głos zacząłem:-Pani Judyto- zobaczyłem gęsią skórkę na jej przedramieniu- zawsze marzyłem o tym co za chwilę zrobimy, wyobrażałem sobie to ze szczegółami, Pani myślała zapewne, że mnie tą fantazją zszokuje, a ja wiem od dawna jak to ma wyglądać, nie ...
    ... przeszło mi przez myśl tylko to, że siku zrobi na mnie ktoś tak piękny i tak namiętny ja k Pani, Pani Judyto...-Jeszcze w poniedziałek wydawał się być tak niewinny, a teraz proszę, chce obrabować mnie z mojej własnej fantazji, mojej własnej perwersji.-Ależ skąd, ja chcę ją tylko podkręcić jeszcze bardziej- chodźmy.trzymając dłoń na jej krągłym pośladku ruszyliśmy do łazienki, tam nalałem nieco ciepłej wody do wanny, a ona powiedziała:-zatem jak Pan chce to podkręcić?-chcę doprecyzować sam finał.-słucham Pana, panie Tomaszu.-chcę by strumień Pani moczu skierowała Pani na mojego kutasa, w momencie gdy będę dochodził, tak by nasze płyny zmieszały się, mieszając kolor, skład, a co dla mnie najważniejsze zapachy-pieprzony skurwiel- powiedziała mrużąc oczy, po czym stanęła w wannie w lekkim rozkroku i wzrokiem dała znak bym wsunął się pod nią, przez chwilę leżałem patrząc na jej rozchylone wargi sromowe, a ona kołysała biodrami nade mną, stałem się niecierpliwy, a w związku z okolicznościami straciłem hamulce i stałem się wulgarny nieco-no dobra skończ z tym pierdoleniem wokoło i zróbmy to, bo zwariujęnajpierw zdziwiła się nieco moim tonem i słownictwem, ale przejęła inicjatywę i odpowiedziała:-posłuchaj chłopcze, teraz zerżniesz swoją panią, bardzo szybko i bardzo mocno w jej rozpaloną cipkę, a jeśli się spiszesz, mój mocz delikatnie ale obficie pokryje twojego słodkiego fiuta-pokaż co potrafisz suczkokucnęła, a mój drżący członek wsunął się w jej pochwę, byliśmy tak napaleni, że ...
«12»