-
W służbie nowej ojczyźnie - cz. 1
Data: 22.12.2020, Kategorie: Fetysz Trans Autor: nati1988
I Wyjście na świat - 1 - Obudziłem się leżąc na czymś w stylu łóżka polowego sądząc po wbijających się w ciało drutach. Wzrokiem próbowałem ogarnąć pomieszczenie w którym się znajdowałem, ale jedyne co widziałem to ciemność i czerwony migający punkt w boku pokoju. Wstałem siadając na łóżku. Wokół mnie czułem charakterystyczny zapach piwnicy. - Jest tu ktoś? - krzyknąłem Oprócz mojego własnego głosu nic mi nie odpowiedziało. Razem z własnym dźwiękiem poczułem ból w głowie, który sprawił, że ponownie się położyłem. - Morning - usłyszałem nagle Otwarłem oczy i z jednego miejsca do pokoju wpadało światło przez drzwi. - Follow with me - usłyszałem od człowieka stojącego nade mną - please - dodał wyciągając do mnie rękę. Wstałem a osoba stojąca przy mnie przytrzymała mnie pod ramię. Wyprowadził mnie na bardzo jasny korytarz na którym przez światło zupełnie nic nie widziałem. Przeszliśmy dosłownie kilka metrów i weszliśmy do pokoju ze słabym oświetleniem w którym był stół i dwa krzesła po jego dwóch stronach. Podprowadził mnie pod krzesło i pomógł usiąść. Siadając dostrzegłem, że osoba, która mnie tu przyprowadziła jest kobietą. - Wait, he will be here soon - powiedziała wychodząc z pokoju No niezłe przedstawienie - pomyślałem, próbując sobie przypomnieć co robiłem np. wczoraj, ale moja głowa była wypełniona jedną wielką pustką. Jedyne co pamiętałem to powrót do domu i to jak usiadłem do komputera w celu "przechytrzenia świata". - Dzień ...
... dobry - powiedział wchodzący do pokoju człowiek w garniturze, zamknął za sobą drzwi by podać mi rękę. - Nie wstawaj - kontynuował - leki, które musieliśmy Ci podać trochę ogłupiają - Leki? - zapytałem zdziwiony - Przejdziemy do tego, dobrze? Pozwól, że najpierw się przedstawię. - Jasne, spoko jednak te leki i co ja tu robię dość mocno mnie interesują - powiedziałem z irytacją - Tak jak mówiłem - spojrzał na mnie dość wrogim wzrokiem - jestem Weinberg i służę jako oficer Izraelskiego wywiadu. Bardzo zależałoby mi na tym byśmy zostali przyjaciółmi. - Spoko, zawsze jak chciałem z kimś się zaprzyjaźnić robiłem to tak jak Ty... - Wybacz Maćku, ale troszeczkę nie miałem innego wyjścia. Pamiętasz już co się wydarzyło dwa dni temu? - Nie bardzo pamiętam wczorajszy dzień a co dopiero ten wcześniejszy - odpowiedziałem zgodnie z prawdą - Wczoraj akurat gubiąc trop przewieźliśmy Ciebie tutaj - A to spoko bardzo dziękuje za tą przejażdżkę, mogę już sobie iść? - powiedziałem patrząc na faceta przede mną. - Jak powiedziałem chciałbym byśmy zostali przyjaciółmi. Mam dla Ciebie propozycję. - Słucham? - zapytałem wkurzony - Dasz mi powiedzieć co mam Ci do powiedzenia i jeśli to wysłuchasz i będziesz chciał wyjść obiecuje zamówić Ci taksówkę, która może zawieść Ciebie w każde miejsce na mój koszt. Będziesz mógł też zostać i wysłuchać propozycji mojego kraju dla Ciebie. - Twojego kraju powiadasz? OK a mógłbyś już zadzwonić byśmy później nie musieli długo ...