1. Wylewanie spermy cz. 5 Patrycja


    Data: 04.01.2021, Kategorie: Creampie, Oral Wytryski Zabawki Autor: Metalhorsie79

    ... rucham szybko jak królik, bo w końcu chciała szybko, zlewam się w parę minut, a ona, po wyjęciu fiuta z dziury, wystawia się poza krawędź auta, wypycha z cipy ciągnącego się gluta spermy i jest gotowa na wylot.
    
    W sumie to zaproponowałem jej, że zamiast tak robić, to przecież mogła zrobić lodzika z połykiem. Choć widok był perwersyjnie podniecający, a przejeżdżające ulicą auta trąbiły niemiłosiernie, to jednak na krótko przed wylotem lepiej by nie było mieć spotkania z policją za nieobyczajne zachowanie. Ona się mocno zdziwiła prawie wykrzykując „Mam to pić?!” Krótko potem nauczyła się i połykania…
    
    Na tyle jej się to spodobało że lubiła tak po prostu wyjąć mój sprzęt z rozporka i obciągać aż się po prostu spuściłem, a czasami w trakcie normalnego seksu wolała, żebym zwalił na jej cycki, czy też nachylił się i zlewał na jej wysunięty z ust języczek, którym dodatkowo lubiła trochę pobrandzlować spód kutasa, przez co sperma oblewła język i z góry i od dołu…
    
    Jednego dnia, gdy przyjeżdżam do niej, słyszę nagle pytanie, czy mam doświadczenia z analem, bo ma okres a bardzo chce jednak kutasa. No cóż, mówię, że mam, choć tak naprawdę to wtedy był to pierwszy raz. W domu poszła do łazienki, wróciła po kilkunastu minutach i zaczyna bez żadnego zahamowania obciągać kutasa. Włazi na mnie na 69, z jej cipy zwisa sznureczek, więc wiem, że ta dziura dzisiaj nieczynna. Trochę z zewnątrz polizałem, ale i tak koncentruję się na jej anusie. Ciężko się liże będąc pod laską, więc ...
    ... zamieniam się z nią miejscami. Ona nadal na czworakach wypięta, ale ja na niej od góry, fiut zwisa koło jej szyi, a ja wylizuję jej kakaową dziurę, masuję palcem, co jakiś czas wsuwam, aż finalnie po zmianie przechodzę ze wskazującego na kciuk, potem zaczynam lizać i rozciągać jej dupę, ale zaczynam wsuwać dwa palce wskazujące i lekko rozciągać zwieracz. Dużo śliny wypuszczam, niech dziura będzie mokra, a Patrycja mówi, że już chce, bo się doczekać nie może, ale żeby było ostrożnie.
    
    Klękam za nią, ona rękoma rozwiera poślady, a ja napieram powoli na odbyt.
    
    -Tylko ostrożnie i powoli- słyszę, co niby nie dziwi, bo wiadomo, że trzeba powoli, by się analna dziewica nie wystraszyła. Po chwili dodaje- OK, wejdź głębiej.
    
    A ja już niemalże jajami dotykam jej zatkanej tamponem cipy…
    
    Zaczynam się ślizgać w jej dupie, wsuwam i wysuwam kutasa, przypadkowo parę razy tak wysunąłem, że aż łeb wyskoczył, a przy wsuwaniu na nowo w dupę laska mruczy, czy z zadowolenia? Nie wiem…
    
    Sama zaczyna trochę wierzgać, przez co zaczynamy szybsze rżnięcie, na ścianie wisi zegar i widzę, że jadę ją w dupsko przewie 15 minut, a ona coraz głośniejsza. W końcu zaczynam gwałtowne wdechy i stękać, co ona dobrze zna i wie, że za chwilę się spuszczę. Wtedy ona się jakby wyrywa, kutas wyskakuje z dupy, ona się momentalnie odwraca i ładuje sobie kutasa w usta, zaczyna ssać jak szalona a ja się spuszczam wg zasady „z dupy do ust”…
    
    Po latach się czasami zastanawiam czy ona naprawdę w tym momencie była ...