Ja i Iza 2
Data: 17.01.2021,
Kategorie:
Hardcore,
Laski
Oral
Wytryski
Autor: Sylwunia
Mam na imię Oscar, jestem w połowie Szwedem. Dzieciństwo spędziłem na północy, jednak w wieku 12 lat wraz z rodzicami przeprowadziłem się do Polski, skąd pochodziła moja matka. Mam 35 lat i od 9 jestem żonaty. To wspomnienie pochodzi jeszcze sprzed mojego ślubu i jest kontynuacją wspomnienia opisanego w opowiadaniu „Ja i Iza”.
Iza chodziła ze mną na studia, miała około 160 cm wzrostu. Była drobną, szczupłą blondynką o niewielkich, ale urodziwych piersiach i zgrabnej pupie.
Po udanej pierwszej nocy były następne – podobało nam się. Ja o niej marzyłem od pierwszego dnia studiów, ją pociągała we mnie moja skandynawska uroda i charakter. Nawet się nie obejrzeliśmy kiedy Iza przestała wracać na weekendy do swojego rodzinnego domu pod Warszawą – jakoś tak wyszło. Coraz więcej rzeczy miała u mnie, było nam trochę ciasno w moim małym mieszkaniu na poddaszu jednej z kamienic w centrum, ale nie przeszkadzało nam to. Kochaliśmy się, jednak nie deklarowaliśmy, że jesteśmy parą. Powoli, zapatrzeni w siebie, odsunęliśmy studia i naukę na dalszy plan.
Kiedy budziłem się, Iza była już na nogach, oboje paraliśmy się gastronomią i potrafiliśmy nie wychodzić z kuchni przez cały dzień. Przygotowanie śniadania było wyzwaniem, którym Iza chciała mi udowodnić, że lepiej ode mnie radzi sobie przy blacie kuchennym.
Wstałem z łóżka i przeczesałem włosy ręką. Była sobota – dzień wolny od zajęć – dzień tylko dla nas. Byłem w samych bokserkach i poczułem na moim ciele gęsią skórkę. Otuliłem ...
... się kocem i poszedłem się odlać, potem skierowałem się do kuchni, gdzie miałem nadzieję znaleźć Izę.
Stała tyłem do mnie ubrana wyłącznie w jeden z moich, za dużych na nią, podkoszulków, który sięgał jej za pupę. Miksowała coś robotem kuchennym. Powstający hałas zagłuszył moje wejście do kuchni. Podszedłem do niej i, schyliwszy się, pocałowałem w szyję pod lewym uchem. Jedną ręką wyłączyłem mikser, drugą zaś wślizgnąłem się pod mój tank, w który była ubrana i przycisnąłem jej plecy do siebie.
- Cześć, kocie. – Szepnęła odchylając głowę do tyłu. Zmrużyła oczy i przesunęła moją dłoń z kolczyka w pępku po podbrzuszu aż do jej łona. Druga moja ręka również zawędrowała pod podkoszulek i sięgnęła jednego z jej wzgórków piersi.
- No cześć, co tam masz dla mnie? – Zapytałem pomiędzy pocałunkami. Masowałem jej muszelkę czując, jak Iza lekko napina mięśnie pośladków.
- Jak dasz mi skończyć, to zobaczysz… Pytanie – co wolisz.
- Hmmm… - Udałem zastanowienie wtulając się w gąszcz jej blond włosów. Obróciłem ją przodem do siebie, objąłem jej głowę dłońmi i wpiłem się ustami w jej usta. Odwzajemniła pocałunek.
- Dam skończyć, ale później. – Całowałem jej wargi, kości policzkowe, szyję i obojczyki. Zdjąłem jej przez głowę mój podkoszulek i schodziłem ustami coraz niżej. Przygryzałem i lizałem jej sutki, całowałem brzuch, językiem zahaczyłem o kolczyk w pępku.
Objąłem ją rękoma i podniosłem, by posadzić ją na blacie kuchennym. Rozsunęła swoje uda, a ja zacząłem pieścić jej ...