Szybki podryw (I)
Data: 31.01.2021,
Kategorie:
Lesbijki
Mamuśki
Nastolatki
dyskoteka,
Autor: MarekDopra
... sprawy idą za daleko. Najchętniej podziękowała by dziewczynie, ale nie potrafiła zrezygnować z jej, nieco zaborczego, dotyku.
W głowie miała coraz większy chaos. Cała ta sytuacja byłą dla niej absurdalna. To, że tak pozwalała się dotykać – i że, co gorsza, sprawiało jej to przyjemność. A najgorsza była świadomość tego, że dla Marty jest dziunią do zerżnięcia po imprezie, i że sama pozwoliła i wciąż pozwalała na takie jej traktowanie.
W końcu macanki się skończyły. Magda dostała buziaka, a dziewczyny wstały od baru.
– Jeszcze się zobaczymy – powiedziała Marta klepiąc Magdę po tyłku.
Kobiety znowu zostały same. Agnieszka pośpiesznie zapinała guziczki swej bluzki. Była cała czerwona i widać było, że o wiele bardziej przeżywała tą sytuację. Nawet spojrzała tęsknym wzrokiem za Pauliną.
– Ufff – westchnęła lekko, wyciągnęła się na krześle muskając swe piersi – Magda zauważyła, że Agnieszka chyba już całkiem wpadła jak śliwka w kompot. Sama także była podekscytowana, ale w jakiś sposób panowała nad sytuacją, albo jej się tak przynajmniej wydawało.
– Ty wiesz co ona mówiła – powiedziała w końcu Magda – one chcą nas przerżnąć.
– Tak, wiem – odpowiedziała Agnieszka jakby nigdy nic poprawiając sobie włosy. Magdę zatkało. Myślała że zszokuje Agnieszkę, ale ta nic sobie z tego nie robiła. – Paulina mi to też powiedziała. Poza tym szeptała mi takie rzeczy do ucha co ze mną będzie robić że... ach...!
Magda popatrzyła na nią skonsternowana.
– Weź się ogarnij, ...
... babo – powiedziała – przewraca ci się. Masz męża, dzieci. Tak nie robią normalne kobiety.
– A ty to nie lepsza – odburknęła Agnieszka – zresztą rób co chcesz.
Tymczasem okazało się, że impreza się kończy.
– No nareszcie – powiedziała Magda – to zmykamy do domu.
– Paulina ma czekać z Martą na dole – powiedziała Agnieszka – zapraszają nas do siebie.
– Jesteś chora – odpowiedziała Magda – ja jadę do domu.
Agnieszka zrobiła poważną minę:
– Nie zrobisz mi tego! Jesteś przyjaciółka?
– Ale przecież ja nie pojadę się dać się zerżnąć małolacie bo przyjaciółka.
– No dobra – powiedziała Agnieszka – przecież to tylko żarty. Jest fajnie. Pojedziemy tam i zobaczymy. Jest wesoło – powiedziała i zrobiła proszący wzrok. – No... choć tyle możesz zrobić. No zgódź się.
– Cholera! Jak ja cię czasem nie cierpię – odpowiedziała Magda – ale nic nie obiecuję!
* * *
Dziewczyny rzeczywiście czekały niedaleko wyjścia. Magda gdy zobaczyła Martę, zwolniła nieco kroku, ale i tak serce jej mocniej zabiło. Agnieszka natomiast była podekscytowana i nie ukrywała tego. Paulina złapała ją i przyciągnęła do siebie, bezceremonialnie łapiąc za tyłek.
– Choć do mnie moja gołąbeczko – powiedziała dziewczyna, dała jej całusa, objęła i pociągnęła ze sobą i poszły przodem. Agnieszka była nieco wyższa od Pauliny tak, że trochę dziwnie wyglądało, jak ulega dziewczynie. Ale napięcie widoczne w każdym kroku starszej koleżanki, dawało wiele do myślenia co nią teraz steruje.
Tymczasem ...