1. Niewolnik na wymianie - czesc 2


    Data: 09.07.2019, Kategorie: BDSM Autor: Szymon

    Jakiś facet wprowadził mnie do pokoju. Był dosyć cukierkowy różowe ściany dużo kolorowych elementów. Kazał mi usiąść i poczekać, czekałem tak z 10 minut rozglądając się po pokoju aż nagle usłyszałem jak otwierają się drzwi. To była Ona wyglądała bardzo młodo tak na 16 lat ale słyszałem, że jest starsza. Miała czarne włosy i bardzo ładne rysy twarzy. Ubrała różową bluzkę i bardzo skąpą spódnice tak, że powiew wiatru ukazał by jej bieliznę albo jej brak, na co liczyłem.
    
    -Witaj niewolniku nazywam się Paulina będziesz mi służyć przez rok ale to się może zmienić. Puściła mi oczko a mój penis już stał z podniecenia.
    
    -Dzień dobry Pani Paulino -odpowiedziałem licząc, że zapulsowałem.
    
    -Mam nadzieje, że zapoznałeś się z zasadami. Miałeś dziewczynę?
    
    -Tak Pani Paulino -odpowiedziałem zmieszany.
    
    -Uprawialiście seks? -Nie Pani Paulino
    
    -Kiedy ostatnio miałeś orgazm?
    
    -Trzy dni temu -nie byłem uzależniony.
    
    -Dobra to może zaczniemy juz dzisiaj od czegoś fajnego, w końcu jesteś tutaj dla mojej rozrywki co nie?
    
    -Oczywiście Pani Paulino… Moja nowa Pani podeszła do jakiejś szafki i ...
    ... wyjęła imbir oraz nóż. Kazała mi przejść do pokoju obok gdzie znajdował się jej cały arsenał liczne pejcze, kneble, dziwne urządzenia którego zastosowania nie znałem, liny i inne nieznane mi przedmioty. Trochę się przeraziłem. Kazała mi uklęknąć na takim klęczniku i unieruchomiła mnie takimi rurkami w taki sposób ze byłem bardzo wypięty i głowę miałem dosyć nisko. Nie potrafiłem ruszyć się w żadną stronę, wszystko było bardzo dobrze przemyślane i dosyć niewygodne a to był dopiero początek. Do ust wsadziła mi knebel, taką kulkę tak ze juz po chwili zaczęła skapywać mi ślina. Obrała imbir na kształt korka analnego i wcisnęła mi go do odbytu zaraz potem natarła mi żołędzia sokami z imbiru sprawiając, że oba miejsca strasznie mnie piekły i już nie potrafiłem wytrzymać. Popatrzałem na nią a na jej ustach malował się szyderczy uśmiech. Usiadła po turecku na ziemi patrzyła mi się prosto w oczy, miała słodkie a zarazem zabójcze oczka. Zaśmiała się i wyszła z pokoju. Dupa strasznie mnie piekła nie mówiąc już o penisie który dawno nie był tak naprężony a najgorsza była niewiedza kiedy wróci moja Pani. 
«1»