Szczęście ma wiele imion cz. 2
Data: 12.02.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Autor: intensivekiller
... sam, musisz lizać mnie dłużej chłopcze.
Karę? To ma być kara? Podobało mi się to, więc nie przerywałem nawet. Minęło kilka minut.
-Dobrze, wystarczy. Połóż się.
Zrobiłem jak kazała. Wskoczyła na łóżko, włożyła mojego penisa w swoją cipkę i zaczęła ujeżdżać. Nogi rozłożyła na boki, ręce położyła sobie na głowie. Wyglądało to trochę jakby robiła przysiady. Jej cycuszki pięknie unosiły się i opadały. Po chwili to ona opadła na mnie i przycisnęła je do moich ust.
-Pieść je. Tak samo jak wcześniej.
-Mogę nawet lepiej - odpowiedziałem.
Ona nadal pracowała biodrami. Ja pracowałem językiem. Ssałem jej piersi, lizałem. Wiedziałem, że jeszcze chwila i skończę w niej.
-Pani Katarzyno, dłużej nie wytrzymam.
-Poczekaj!
Szybko ze mnie zeskoczyła i kucnęła.
-Chce całość połknąć. No dalej.
-Nie ma sprawy.
Zerwałem się i od razu wsadziłem mojego członka w jej otwarte usta. Chwile to jednak trwało nim się spuściłem. Ona zrobiła jak powiedziała. Połknęła wszystko i się uśmiechnęła.
-Bardzo mi się to podobało Arturze.
-Ja również się świetnie bawiłem.
-Pokój jest twój - powiedziała ubierając się powoli - Jednak traktuj to jako zapłatę za wynajem.
-Czyli będę musiał za jakiś czas znowu "zapłacić" - rzuciłem z lekkim uśmiechem.
-Dokładnie. Bądź gotowy. Poziom ma być ten sam...lub lepszy.
Zostawiła klucze na szafce przy drzwiach i wyszła. Siedziałem chwilę sam, starając się trochę uspokoić. Podniosłem ubrania z podłogi, ubrałem się i ...
... wyszedłem zamykając za sobą drzwi. Schodząc na dół po schodach, w połowie dostałem dość mocnego boksa i wylądowałem przygnieciony do ściany masywnymi cyckami. Po krótkim oszołomieniu zrozumiałem kto to.
Patrzyła na mnie niejaka pani Beatka, woźna. Miała jak zwykle mocno czerwoną szminkę na ustach.
-Cześć kochaniutki! Jak leci?
-Zaczyna być ciekawie - odparłem.
-To prawda. Ciekawe rzeczy się tu wyprawiają.
-A mogłaby pani mnie puścić?
-Oj, to zależy od ciebie, kochaniutki.
-Ode mnie?
-Oczywiście. Wszystko zależy jak odpowiesz na moje pytanie.
-Okej.
-Też chce się bzykać. Zgadzasz się?
-Pewnie, czemu nie.
W tym momencie odstąpiła z napierania mnie swoimi gigantami i zarechotała.
-Myślałam, że będę musiała się bardziej postarać żebyś się zgodził.
-Naprawdę?
-Mam swoje lata i figury modelki też nie mam.
Daleko jej było do modelek. Była grubszą kobietą. Co z tego, przed chwilą zabawiałem się z 53 latką. Gorzej nie będzie pomyślałem.
-Nie jestem wybredny. To co idziemy na górę?
-Na górę powiadasz kochaniutki. Prowadź więc.
Wróciłem do pokoju, który opuściłem kilka chwil wcześniej. Pani Beatka od razu wtrąciła swoim rubasznym tonem.
-A więc to po to musiałam tu ogarnąć tą graciarnie. Chcieliście mieć miejsce, żeby się nie gzić po kątach.
-Pani tu sprzątała?
-Oczywiście kochaniutki, gdyby nie ja to byś do tego jebadełka się nie dostał.
No proszę, moja następna kochanka jest wyjątkowo otwarta i nie owija w bawełnę. Humorek ...