Gosia i jej tata cz.2
Data: 14.02.2021,
Kategorie:
Anal
Tabu,
Hardcore,
Autor: AgaFM
... miała zamknięte oczy, ale co jakiś czas je otwierała i wbijała wzrok w niego. Była taka piękna, zwłaszcza gdy w jej gardle tkwił jego kutas którego tak czule pieściła. Ona sama również czerpała z tego przyjemność bo penis jej taty był naprawdę zajebisty.
- Powiedz kiedy będziesz miał dosyć..... – zwróciła się do niego w czasie krótkiej przerwy gdy łapała oddech. On w tym czasie oglądał zdjęcia w ramkach które stały porozstawiane po szafkach nocnych i wisiały na ścianach przedstawiając ją i jej męża. Wyglądali na nich na bardzo szczęśliwych jednak w rzeczywistości wyglądało to zupełnie inaczej.
- Dosyć? Masz na myśli kiedy będę miał dosyć twojego obciąganka córeczko?
- Wiesz o co mi chodzi.....nie chcesz chyba skończyć zanim na ciebie wskoczę.....
- Właściwie to nie miałby nic przeciwko.....robisz to tak cudownie, że chętnie doszedłbym ci w ustach.....ale przecież nie po to po mnie zadzwoniłaś......ty chcesz, żebym cię przeleciał.....i to tutaj w twojej sypialni gdzie sypiasz i robisz to ze swoim mężusiem.....
- Sypiam z nim owszem......ale nic z nim nie robię.....
- Nie dobra z ciebie żona.....
- Ale za to dobra córeczka..... – odrzekła ściskając mocno czerwoną główkę penisa ojca.
- A to jest dla ciebie ważniejsze?
- W tej chwili tak...... – przyznała pocierając gładką i wrażliwą żołądź. – Wolę sprawiać przyjemność tobie niż jemu.....bo ty chociaż chcesz, żebym to robiła....
- A jakże mógłbym nie chcieć kochanie......
- No widzisz.....a ...
... Adam nie chce.....może woli walić sobie konia gdy mnie nie ma w domu.....
- Albo posuwa sobie inną.....
- Możliwe......nie interesuje mnie to zbytnio.....chyba, że przyprowadzi jakąś kiedyś do domu i przyłapię ich w łóżku....
- Mówisz o tym łóżku?
- Wiem, wiem.....byłabym wtedy niezłą hipokrytką.....
- Chyba, że przyłapałby nas wcześniej.....
- Wtedy też nie dałabym mu sprowadzać kurew do domu.....poza nim może je sobie ruchać, ale tutaj w żadnym razie!
- A ty?
- Ja to co innego......ja nie sprowadzam do domu żadnych facetów......tylko zapraszam swojego tatę. A to, że tatuś lubi mnie sobie poruchać gdy jesteśmy sami.....no cóż, to już inna historia.
- Odnoszę wrażenie kochanie, że ostatnio chyba coraz mniej ci przeszkadza fakt naszego pokrewieństwa.....chociaż po naszym spotkaniu sprzed tygodnia miałem mieszane uczucia. Najpierw byłaś zła, zbuntowana, mówiłaś mi jaki ze mnie drań, że do ciebie przychodzę, potem łagodniałaś, mówiłaś, że dobrze ci z tym.....teraz znowu sama po mnie dzwonisz. A następnym razem gdy przyjdę może znowu będziesz mnie wyganiała i opierdzielała, że co ze mnie za wyrodny ojciec który rucha własne dziecko. Jak to z tobą jest?
- Hehehh.....różnie tato, różnie....zależy od nastroju..... – odrzekła lekko rozbawiona. – Ogólnie to już dawno do tego przywykłam.....a ostatnio postanowiłam sobie, że spróbuję się tym nie zadręczać, że sypiam z własnym ojcem.
- I jak ci idzie?
- Tak jak widzisz.....nawet sama dziś po ciebie ...