Czy to cos zlego, ze lubie ssac?
Data: 20.02.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: xxx xxx
W klubie LOTOS wszyscy mnie już znali. Szybko rozprzestrzeniła się opinia, że za symbolicznego drinka uklęknę w męskiej toalecie. Nie przeszkadzało mi to – od mojej rodzinnej miejscowości był on oddalony o 60 km. Jeśli chodzi o robienie loda, to wystarczyło, że brałam penisa do ust i momentalnie stawałam się mokra. Nie byłam aż tak zafiksowana na punkcie zwykłego seksu. Fajniejszym facetom dawałam, ale nie z jakąś nie wiadomo jaką frajdą. Klękanie, wywalenie cycków na wierzch, klubowa atmosfera i świadomość, że ludzie mają mnie za łatwą szmatę – to było coś, co uwielbiałam. Nie chciałam się narazić w okolicy, więc wyjeżdżałam do miasta na dyskoteki i tam łykałam co popadnie. To pozwalało mi napić się za darmo i zebrać na powrotny autobus. Sytuacja win–win, co nie? Cieszyłam się ogromnym zainteresowaniem mężczyzn. Poza tym, że robiłam lachy za grosze, to moimi atutami niewątpliwie były uroda i ciało. Jestem niską blondynką, mającą 162 cm wzrostu i ważącą przy tym 50 kg. Płaski brzuch, zgrabne nogi i do tego cycki 75D, które szczęśliwie dodawały mi looku prawdziwej gwiazdy porno. Niebieskie oczy, lekko zadarty nos – wszystko wskazywało na to, że jestem malutką laleczką, którą w rzeczywistości można ostro skurwić. Mam dopiero 23 lata. Pierwszego loda zrobiłam, gdy miałam 15. Od tego czasu poszło lawinowo – co sprawiało radość zarówno mi, jak i wielu, wielu facetom. Uwielbiałam też kusić strojem. Zawsze miałam białą bokserkę lub top bez stanika, czarne pończochy lub ...
... kabaretki, krótką spódniczkę, szpilki i czerwone striny. Szłam właśnie do łazienki, lecz tym razem nie po to, by obciągnąć, lecz lekko się ogarnąć. Zbliżała się trzecia, a zdążyłam już possać trzy fiuty, latać z cyckami na wierzchu na parkiecie i dać się zmacać chyba każdemu, kto był w lotosie. Po drodze zatrzymał mnie duży, barczysty facet. Miał spokojnie 190 cm wzrostu, umięśnioną sylwetkę i krótko ścięte, brązowe włosy. Nie wyróżniał się urodą, lecz jego postawa sprawiła, ze momentalnie chciałam mu się oddać i to w każdy sposób, w każdą dziurę. Facet od razu to zauważył, przez co nie bawił się w żadne podchody: –Słyszałem, że dostajesz pierdolca jak masz fiuta w pyszczku. Na zewnątrz mam auto, idziemy? Oczywiście się zgodziłam. Gdy weszliśmy, kazał mi się rozebrać i odpalił wóz. Po tym, jak zostałam w kabaretkach i szpilkach zaczęłam dobierać mu się do rozporka, jednak powiedział, że mam poczekać. Siedziałam więc naga i nieco zdezorientowana. Spodziewałam się szybkiej polerki, potem wystawienia dziur i końca imprezy, jednak jechaliśmy dobre 15 minut bez słowa. W końcu zajechał do niewielkiego lasku i tam wiedziałam, że zacznie się zabawa. Zdziwiłam się jednak bardzo, gdy zobaczyłam, że w miejscu w którym parkujemy, stoi jeszcze inny samochód. Facet wyczytał mój szok z twarzy i powiedział: – Lubię dzielić się szlaufami z kolegami. Dla Ciebie to dodatkowe dwa chuje. Nie cieszysz się? Przytaknęłam. Chociaż byłam mocno zestresowana, to stwierdziłam, że obawa nic nie da i muszę to ...