MW-Grecja Rozdzial 26 Propozycja
Data: 21.02.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
... odwraca się do mnie, miło. Nawet nie wiem, kiedy zasypiam, budzę się nad ranem i delikatnie wysuwam rękę spomiędzy jej ud; sikać mi się chce.
Febe i tak otwiera oczy.
- Która godzina? – pyta, nagle całkiem rozbudzona.
- Dopiero szósta, mamy czas.
- Siku mi się chce…
- Mnie też, chodź!
Zdziwiona, gdy mijam drzwi od łazienki, idzie za mną. Na zewnątrz jest całkiem jasno i… rześko. Te sutki, to chyba z chłodu tak jej sztywnieją… Rozgląda się spłoszona, ale wokół pusto. Chce kucnąć.
- Nie umiesz na stojąco?
- Nigdy nie próbowałam.
- Spróbuj teraz! Zobaczymy, kto dalej.
Febe staje w rozkroku, wypina biodra… Z pomiędzy rozchylonych warg tryska złocista struga.
- Widocznie tobie chciało się bardziej – komentuję swoja przegraną.
* * *
Ilias leży na wznak, lekko pochrapuje. Śpi twardo, a jego penis jest miękki. I malutki. Mówię Febe, czego od niej chcę.
- Nie ma dla faceta większej przyjemności, jak obudzić się z kutasem w ustach dziewczyny!
- Ale pamiętaj, bez użycia rąk!
Kelnereczka klęka nad kolegą, z pomocą tylko warg i języka unosi koniuszek miękkiego peniska i zasysa do buzi. Ilas wzdycha przez sen, a jego interes ma się coraz lepiej. I coraz dokładniej wypełnia usta Febe. Dziewczyna zaczyna regularnie kiwać głową. Obchodzę łóżko. Gdy opuszcza głowę, podnosi tyłek – wtedy spomiędzy wypiętych pośladków sterczy to jej smoliście czarne futerko. Zarasta również okolice tylnego słoneczka, będzie zajęcie dla naszych fryzjerek… jeśli ...
... Febe przyjedzie… Zaglądam od frontu.
- Ładnie mu postawiłaś! Żeby się tylko nie spuścił we śnie, mam inne plany.
Ilias otwiera oczy.
- Miałem sen…
- Ten sen ma ciąg dalszy. Zerżnij koleżankę!
- A ty klęcz tak dalej! Tylko tyłeczek podnieś wyżej!
Ilias z niejakim żalem wysuwa się z ust Febe. Ale jej cipa już na niego czeka.
- Ma mokrą, możesz od razu wkładać, sprawdziłem.
Sam klękam przed nią, Febe unosi tyłek i zadziera głowę…
Wchodzimy w nią równocześnie, bierzemy na dwa baty. Wyrównujemy tempo, odgłosy ciupciania i obciągania tworzą jedyny w swym rodzaju lubieżny koncert. Na dwa smyczki. Z pochwy Febe od czasu do czasu dolatują ciche popierdułki, Ilias wpompował w nią powietrze. Tak bywa, niemniej Febe gubi wtedy rytm, wstydzi się?
Do smyczków dołącza perkusja – to rozochocony chłopak obdarza tyłek Febe coraz silniejszymi klapsami. Wyjmuję na chwilę.
- Jeśli przesadzi, to mów!
Lecz Febe jest wniebowzięta.
- Nawet nie myślałam, że to takie… zajebiste!
Chwyta mnie mocno za jądra i przyciąga. I obciąga. Gdy dochodzi – przestaje. Ale przynajmniej nie gryzie!
Przyspieszamy obaj. Ilias pierdoli ją z prędkością karabinu maszynowego, ja sobie zwalam tuż przed jej otwartą w krzyku rozkoszy buzią. Febe otrzymuje oba zastrzyki spermy prawie równocześnie. Jej pochwa zaciska się, jak przypuszczam, na smyczku Iliasa; jej wargi, i ząbki trochę też – na moim. Przybijamy z chłopakiem piątkę nad wygiętym w rozkoszny łuk ciałem Febe.
Patrzę na ...