Kiki
Data: 14.03.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: donian
Siedziałem z Kiki na kanapie sącząc delikatne wino. Słońce niepostrzeżenie ześlizgiwało się w dół oddając pola nocy. Kalifornijski skwar powoli odpuszczał, jednak nasze skromne lokum czyli pokój z niewielką kuchnią w dalszym ciągu było pewną namiastką piekarnika. Siedziałem w luźnym dresie i tshircie, natomiast blondi miała na sobie moją koszulkę sportową, która na niej wyglądała jak króciutka sukienka z mocnym dekoltem zarówno z przodu i z tyłu oraz ładne koronkowe majteczki. Ponieważ koszulka była na nią zbyt duża to często odsłaniała to jedną to drugą krągłą, niezbyt dużą ale kształtną pierś. Lubiłem ją taką jak w tej chwili. Pełna seksapilu, rozluźniona, z kolejnym kieliszkiem kalifornijskiego wina w żyłach powoli budowała w sobie ochotę na niezapomnianą noc. Krążąc po pokoju włączyła chilloutową muzykę, która robiła świetne tło do niespiesznej rozmowy. Gdy podchodziła do mnie jej ciało już poruszało się w takt muzyki. Jej pytania zaczynały krążyć wokół wyobrażeń, niespełnionych marzeń i fantazji. Czułem, że dążyła do czegoś. W pewnym momencie odstawiła kieliszek i szepnęła mi cicho, że dzisiaj chciałaby spróbować czegoś zupełnie nowego. Zrobiła to tak sugestywnie, przy okazji przejeżdżając swoją zgrabną rączką po moim członku, że przeleciało mi milion pomysłów przez głowę.W tym momencie zadzwonił domofon.“Cholera” przemknęło mi przez głowę i miałem szczery zamiar olać tę niespodziewaną wizytę, gdy dzwonek domofonu piknąl jeszcze raz i jeszcze raz, by zakończyć ...
... dłuższym sygnałem.- To CJ - powiedziałem do Kiki - kurde, coś pilnego.- No to otwórz - przez jej twarz przemknął wyraz rezygnacji.Podszedłem do słuchawki.- To naprawdę pilne? Zapytałem, zanim nawet zdążył się odezwać- Wypierdoliła mnie ze swojego życia jak najgorsze gówno - usłyszałem bezdenną rozpacz.- Wchodź - bzyknąłem alarmem - kochanie - Zwróciłem się do Kiki, która z racji małego pokoju usłyszała cały dialog - obawiam się, że muszę się napić z CJ’em.- Będę przeszkadzać? - właśnie za to ją tak kochałem - no, chyba nie… Zwłaszcza w tych ciuchach - powiedziałem tknięty nagłą myślą.- Tak mówisz? Kiki zupełnie nie przejęła się tą uwagą - mówiłeś mi, że im coś zgrzyta i nie mogą się odnaleźć w łóżku. Może niech sobie chociaż popatrzy? - gdy to mówiła, coś w jej spojrzeniu i ułożeniu ciała nagle przypomniało mi jej wcześniejszą uwagę. - Nalej CJ’owi, niech trochę ukoi myśli. A ja pójdę do łazienki.NIe czekała na moją odpowiedź tylko się tam udała. Coś mi szeptało, że CJ nie będzie długo płakał.Gdy wszedł do mieszkania, przyszło mi na myśl, że jednak się pomyliłem. Zapowiadał się ciężki wieczór pełen wrednych bab, popierdolonych koleżanek i zaborczych tatusiów. CJ ze zbolałą miną zapytał retorycznie:- Nie przeszkadzam?- Nie no luz, wchodź stary, siadaj. Kopnęła Cię w dupę? - zapytałem bez żadnego wstępu.No i się chłopu ulało. Sztorm gówna, który wypłynął w pierwszych zdaniach, sprawił, że nawet mnie mina zrzedła. Znałem historię związku mojego najlepszego kumpla, ale okazało się, że ...