Nowo poznany 2
Data: 18.03.2021,
Kategorie:
Geje
Autor: gawili
... wiercić na dmuchanym materacu, po chwili zaczął coś mówić jakby przez sen, nie zwracałem zbytnio uwagi bo po co mam go budzić, pewnie za chwile przestanie. Myliłem się za parę chwil wydawał z siebie straszne dźwięki, jakby mu się koszmar smil, zaczął krzyczeć przez sen, myślę sobie kurwa co jest, musze mu pomoc, wstaje z łóżka i patrzę jak ciągle wymachuje rękoma i się wierci krzycząc zostaw mnie ! Nie chce Cię znać spierdalaj ! Zajebie Cię skurwielu !.
Boże zeby sobie czegoś przez nie zrobił przez sen, podszedłem bliżej cały czas nie odrywając od niego wzroku i pomyślałem, ze pewnie musi mieć napad lękowy związany z jego sytuacja w domu, pewnie bardzo to musi w sobie przeżywać. kleknalem przed nim na dwa kolana i delikatnie prawa dłonią pogladzilem go po policzku mówiąc.
- Mateuszku, nie denerwuj się przez sen, jesteś tutaj bezpieczny nic Ci nie grozi, nie boj się Mati, Ciiiiii spokojnie, mówiłem do niego miękkim oraz spokojnym głosem zeby się nie obudził i zawału nie dostał.
Musiałem jeszcze kilka razy tak do niego powiedzieć żeby się uspokoił, musiało to na niego działać, zaczął spokojnie oddychać jego klatka piersiowa równomiernie unosila się z jego wdechami i wydechami. Cały czas siedziałem przy nim i pilnowalem go żeby taki atak się nie powtórzył. Kiedy patrzyłem na jego spokojny wyraz twarzy to myślałem, co mu się w tym momencie sni i usłyszałem płacz, nie wiedziałem czy płacze przez sen czy się obudził i mu się zebrało na smutki. Cały czas siedziałem ...
... nieruchomo wyciszajac swój oddech żeby rozpoznać sytuacje. Nagle usłyszałem jak sie porusza i wyciera swoje oczy z łeb i coraz bardziej zaczyna płakać, nie moge patrzeć na ludzkie cierpienie i postanowiłem, ze zrobię w jego kierunku pierwszy krok, wyciągnąłem rękę teraz całą dłonią pogladzilem go po policzki oraz powiedziałem
- nie płacz, jesteś tutaj bezpieczny.
Nagle nastała cisza, szybko wziąłem rękę z jego policzka. Odwrócił się w moja stronę i powiedział.
- dziękuję, ze jesteś przy mnie Bartku, ze dałeś mi cień szansy na to, ze życie jednak moze być szczęśliwe, ze żyją jeszcze na tym świecie ludzie dla ktorych warto żyć i dla ktorych warto się poświęcać, sprawiłeś, ze przez ten jeden krótki dzień otrzymałem od Ciebie tyle przyjemności oraz radości. Nie wiem jak mam Ci za to podziękować. Powiedział z łzami w oczach.
W tym właśnie momencie księżyc wyłonił się znad chmur i w pokoju zrobiło się romantycznie jasno
- mówiłem Ci nie masz mi za co dziękować, to dla mnie przyjemność, wiedziałem, ze mam Ci pomoc bo szkoda mi się Ciebie zrobiło, ze taki fajny, ładny chłopak siedzi tak zaniedbany na przystanku.
Kiedy to powiedziałem złapałem go za ramie i poglaskalem dając mu wyraz otuchy oraz przywiązania. Kiedy juz chciałem zabrać moja rękę z jego ramienia od wyciągnął swoja prawa rękę i złapał mnie za nadgarstek przyciskając dalej moja dłoń do ramienia.
- brakuje mi bliskości drugiej osoby, nigdy tak dobrze mi się nie rozmawialo jak z Toba, proszę zostaw swoja rękę ...