1. Uwiedziona Przez Nianie


    Data: 13.07.2019, Kategorie: BDSM Autor: remadi remadi

    Na imię mi Ania i jestem 39 letnią rozwódką, która ma na wychowaniu 4 letniego synka. Mąż odszedł ode mnie do młodszej kobiety tuż po urodzeniu syna. Dość mocno to odczułam, lecz nie na tyle by popadać w depresję w końcu czułam się zawsze kobietą wyzwoloną będącą bizneswoman na wysokim stanowisku w korporacji handlowej. Nie brakowało adoracji w moim kierunku w pracy i poza nią, co mnie zbytnio nie dziwiło, gdyż nie chwaląc się jestem atrakcyjną kobietą średniego wzrostu o smukłej sylwetce i niezbyt dużym biuście, lecz za to ze zgrabnymi nogami, którymi lubię prowokować. Mimo wieku trzymam się dobrze a moja figura idealnie podkreślona jest długimi kasztanowymi włosami i cerą utrzymaną w niezłym stanie, po prostu dbam o siebie po urodzeniu. Byłam jednak bierna na jakiekolwiek podrywy, gdyż po tym co zafundował mi mąż nie zamierzałam się pchać w jakiekolwiek przygodne numerki a tym bardziej w związki. Jedynym moim problem była opieka nad moim synkiem, którego jakoś wychowywałam na urlopie macierzyńskim, lecz urlop się skończył i musiałam kombinować a to brać go do pracy, a to zostawiać u koleżanek itp. ponieważ pracowałam od rana do wieczora. Tuż przed drugimi urodzinami syna postanowiłam zatrudnić nianię. Wystawiłam ogłoszenie w internecie i dosyć szybko otrzymałam odpowiedź zwrotną umawiając się natychmiast na rozmowę na kolejny dzień. Był piątek, godzina 16 i wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi, które poszłam otworzyć. W progu stała młoda, niska dziewczyna o seksownej urodzie. ...
    ... Przedstawiła się: - Dzień dobry jestem Dominika! Ja w sprawie opieki do dziecka. - Witam, Anna! Zapraszam do środka – odpowiedziałam i udałyśmy się obie do salonu siadając przy stole i rozpoczęłam rozmowę – Tak, więc Dominika, opowiedz trochę o sobie. - Jak już mówiłam na imię mi Dominika i mam 21 lat. Mieszkam po drugiej stronie miasta. Aktualnie staram się zarobić na studia a wolnym czasie zajmuję się nauką lub spotykam się z przyjaciółmi. - No dobrze, a jakie posiadasz doświadczenie w opiece nad dziećmi? - Dosyć spore. Mam troje młodszego rodzeństwa, którym wielokrotnie się zajmowałam gdy rodziców nie było w domu. W okresie gimnazjum podejmowałam opiekę nad dziećmi znajomych rodziców a od czasu liceum dorabiam jako opiekunka głównie na krótkie okresy tzw. zastępstwa czy jednorazowa potrzeba zajęcia się czyimś maleństwem, choć raz zdarzyła mi się dłuższa „posada”, lecz córka pewnego małżeństwa dorosła i poszła do szkoły i się skończyło. A poza tym lubię dzieci. - Wydajesz się kompetentną osobną a masz jakieś referencje? – zadałam trochę dziwne pytanie, ale wolałam mieć jasność - Owszem – sięgnęła do torebki wyciągając z niej teczkę i wyjęła parę wypełnionych kartek i dała je mnie. Byłam zaskoczona, że ktoś w ogóle daje referencje opiekunkom, ale nieważne. Oddałam się chwilowej lekturze. Poprzednie pary pochlebnie opisały kompetencje Dominiki, więc uznałam że warto dać dziewczynie szansę wykazania. - Wygląda to obiecująco, ale wiedz że mój Julek jest ciężki do okiełznania. - ...
«1234...7»