1. Wakacje w Egipcie cz. 1


    Data: 12.05.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: kaja04

    Dzień był piękny, ostatni dzień szkoły, koniec gimnazjum. Jak na skrzydłach pobiegałam pod byłą już szkołę, przywitałam się ze znajomymi, odebrałam świadectwo, pożegnałam się z wychowawczynią. Wieczorem moja klasa umówiła się w centrum handlowym na takie ostatnie, pożegnalne spotkanie, ale ja od razu wiedziałam, że mnie nie będzie. Wcześnie rano wyjeżdżałam z rodzicami na dwutygodniowe wczasy do Egiptu, obchodzili oni rocznicę ślubu i postanowili ten czas spędzić tam, z pewnością najlepiej byłoby im beze mnie, ale nie za bardzo mieli co ze mną zrobić, a samej zostawić mnie nie chcieli - trochę żałowałam, ale byłam też zadowolona z wakacji, na dodatek w Egipcie, nigdy nie byłam w tym kraju. Natomiast żałowałam tego, że nie mogę sama zostać w domu, bo ostatnio stałam się bardzo napalona i korzystając z tych nielicznych sytuacji, gdy rodziców nie było w domu, uwielbiałam rozbierać się do naga i pieścić się długo i namiętnie. W przeciągu ostatniego roku mocno dojrzałam i się zmieniłam - zaczęłam często się dotykać, oglądać filmy porno i trochę kusić facetów swoim wyglądem, a kusić miałam czym. Miałam 165 cm wzrostu, byłam szczupła, a jednocześnie miałam duże i jędrne piersi, które sporo urosły w przeciągu ostatniego roku, miałam blond włosy, niebieskie oczy, w przeciągu tego roku "zmian" zauważyłam, że bardzo podobam się facetom i pomimo zerowych doświadczeń z płcią przeciwną zaczęłam ich prowokować swoim wyglądem i ruchami.
    
    Wieczorem spakowałam się w sporej wielkości walizkę ...
    ... i wzięłam długą kąpiel, po której wydepilowałam się dokładnie - robiłam to często, podczas moich zabaw lubiłam czuć się kompletnie gładka. Wyjechaliśmy na lotnisko o 6, później odprawa, lot. Oszczędzę Wam całości, ale w hotelu byliśmy dopiero po godzinie 13. Egipt przywitał nas rzecz jasna słońcem i przejrzystym niebem. Gdy tylko się rozpakowaliśmy postanowiliśmy zejść na dół, poleżeć trochę nad basenowym hotelem i odpocząć. Miałam straszną ochotę założyć bardziej kusy strój, ale przy rodzicach mogłam o tym zapomnieć. Zza okularów przeciwsłonecznych spoglądałam na innych gości hotelowych, zazwyczaj były to rodziny z dziećmi, czasami jakieś pary, gdzieniegdzie przewijały się również lokalne osoby z obsługi.
    
    - chodź Maja, idziemy na obiad - usłyszałam i spojrzałam na mamę, która właśnie wyszła z ojcem z basenu
    
    - idźcie sami, nie chce mi się jeszcze jeść, jestem zmęczona po podróży, poleżę tu - powiedziałam zgodnie z prawdą
    
    - no dobrze, pójdziemy się przejść do miasta, za godzinkę powinniśmy być, pamiętaj, że jakbyś zgłodniała, to obiad w hotelu jest za 30 minut
    
    - mhm - mruknęłam tylko i obserwowałam, jak rodzice kierują się do hotelu, a następnie znikają w korytarzach. Odczekałam 10 minut i miałam już pewność, że musieli dojść do naszego pokoju, przebrać się i wyjść z hotelu. Przeniosłam się wówczas na drugą kondygnację hotelowego kompleksu, bliżej wejścia, był tu trochę mniejszy basen, ale tu nikt mnie nie kojarzył z rodzicami i w ogóle odniosłam wrażenie, że jest ...
«1234»