Pociag czy samochod?
Data: 24.03.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Dagmara
... podjęła szkicowanie od nowej strony. Nie miała niczego konkretnego na myśli, po prostu chciała uciec od wzroku mężczyzny. Ten zaś przeniósł wzrok na papier, obserwując jak bez wahania i mocnymi pociągnięciami ołówka zostaje on przekształcony w płótno artysty. - Michał. – odezwał się nagle wyciągając dłoń do Magdy. Podniosła wzrok. Kobieta z książką również. Odłożyła ostrożnie ołówek na bok i podjęła dłoń. - Magda. – odrzekła i ponownie uchwyciła ołówek. Atmosfera przyciągania, jakie czuła do tego mężczyzny, było dla niej coraz bardziej odczuwalne, on również robił się niespokojny. Aż dziwne, że kobieta tego nie odczuwała, powróciwszy do książki ze zmarszczką między brwiami: może też chciała się przywitać a została zignorowana i źle się z tym poczuła? Pociąg się zatrzymał. Kobieta wstała i zniknęła, nie żegnając się nawet. A tymczasem Michał wpatrywał się w drzwi przedziału dziwnym wzrokiem. Gdy pociąg ruszył, odetchnął. Magda zrozumiała iż to ulga. Nie chciał nikogo więcej w tym przedziale. Zacisnęła uda mocniej i pochyliła się nieco, pozwalając kurtynie włosów opaść na twarz by zasłonić rumieniec. Było jej ciepło, chociaż przedział był neutralny pod względem temperatury. - Dokąd jedziesz? – w powietrzu zawisło pytanie. Magda zamknęła szkicownik i podniosła wzrok. - Zakopane. – odparła; nie miała dużego doświadczenia z mężczyznami. Był ten, który odebrał jej przysłowiową niewinność oraz dwóch po nim. Wszyscy trzej w ciągu dwóch tygodni. Jakby ten pierwszy obudził głodną ...
... bestię, która po latach uśpienia chciała najeść się do syta i nadrobić stracony czas. - Kraków. – usłyszała; postanowił chyba za wszelką cenę kontynuować rozmowę. Wjechali do tunelu i nagle Magda poczuła się niepewnie. W przedziale nie było światła, była za wcześnie na nie. Przedział pogrążył się w całkowitej ciemności. Miało to trwać kilka sekund tylko ale i tak wystarczyło by poczuła między nogami znajomą wilgoć. Nie miała pojęcia czego się po mężczyźnie spodziewać. Gdy tylko powrócili do jasności, mrugnęła dwa razy odzyskując ostrość spojrzenia i z zaskoczeniem odkryła iż mężczyzna przesiadł się. Siedział teraz obok niej ze szkicownikiem w dłoni. Otworzył go i zaczął obserwować jej twory. Poczuła się.. zaniepokojona. - Ładnie rysujesz. – powiedział, podając jej szkicownik. Nachylił się przy tym a słowa te wyszeptał prosto do jej ucha, jak sekret. Zadrżała a przez jej skórę przetoczył się dreszczyk. Włoski na ramionach stanęły dęba. A Michał uśmiechnął się szeroko to widząc. Nie umknęła mu ta reakcja. Co więcej: spodobała mu się. - Podobasz mi się. – rzekł niskim głosem. O jakiś ton niższym niż ten którego używał do tej pory. Był to głos wypełniony pożądaniem, miał wabić i podniecać. - Dziękuję. Ty.. też jesteś.. przyjemny. – rzekła; zauważyła iż jej ciało ją zdradziło przełączając się na niższe tony wypowiedzi. Zupełnie nie miała nad tym kontroli. Jej głos stał się głębszy, bardziej.. dorosły. Był to głos femme fatale. Zupełnie jak na filmach. Zapadła cisza pełna napięcia. Gdy ...