Bez zobowiazan
Data: 19.04.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: biedroneczka
‘Nie było łatwo, długo to planowałem, myślałem o tym. Rozważałem wszelkie za i przeciw. Przecież to takie niepoprawne, niemoralne! Chyba najbardziej sprawdzi się tu powiedzenie ‘ zakazany owoc smakuje najlepiej’. Jednak szalałem, dostałem obsesji, wariowałem na samą myśl o jej niewinnym ciałku, różanym zapachu skóry, włosach, oczach. Była niesamowitą dziewczyna. Podziwiałem jej każdy ruch, gest, była dla mnie natchnieniem. To dla niej każdego ranka miałem po co wstawać, zaczynać dzień. Nie była moja, nigdy pewnie nie będzie. Ta bariera posiadania jej jeszcze bardziej skłania mnie do niej, jestem napalony…’
Raaany, co to za brednie? Przecież to jakaś tania, nieszczęśliwa miłość. No wypisz, wymaluj Werter. Może jeszcze się gościu zabije z rozpaczy i dopełni tę piękna opowiastkę. Uggghhh. Nie dla mnie takie ckliwe opowiastki. – poznajcie Domnikę.
Jak się domyślacie, nie jest dziewczyną która robi maślane oczy na bukiet kwiatów czy miłosne wierszyki czy serenady śpiewane pod oknem. Jest typem indywidualistki. Wszystko zrobi po swojemu, najlepiej. Nie potrzebuje związku, przecież ‘ one są dla frajerów, jeśli będę chciała się pobrykać, to w każdym barze znajdzie się jakiś napalony samiec, gotowy przelecieć mnie w każdej chwili’. Ot, cała ona. Nie dla niej czułe słówka, przytulanie, całowanie. Szkoda jej czasu na takie zabawy, wie czego chce i od razu przechodzi do rzeczy.
Prezentowała się bardzo apetycznie, nigdy nie narzekała na brak towarzystwa, jednak częściej ...
... przebywała z kolegami, nie miała wiele koleżanek, z racji pewnie na to że, prowadziła dość ekscentryczne i odważne życie. Ciągle powtarzała ‘ kiedy mam się bawić jak nie teraz?’ Mówili na nią ‘Dziewczyna w czerni’ na pewno dlatego, ze właśnie kolor czarny dominował w jej każdym dziennym zestawieniu. Dla niej nie było jasnych kolorów, tylko smutna czerń. Kolor włosów bardzo kontrastował, był płomiennie rudy, twarz miała blada, dlatego bardzo zwracała na siebie uwagę. Lubiła obcisłe jeansy, mogła sobie na nie pozwolić, jej figura była doskonała, nie jedna dziewczyna marzy o takiej.
Podczas sobotniej imprezy, gdy było już ‘późno’, Dominika poczuła ochotę na seks. Oczywiście ani nie ze znajomym ani nie ze swoim chłopakiem. Już miała swój cel, długo go obserwowała zanim zaczęła działać.
Trzymając piwo w ręce podeszła do niego, patrząc na niego oczami, które nie mówiły nic innego niż ‘przeleć mnie’
- chodźmy na parkiet, będę się przed tobą wypinać - powiedziała zalotnym głosikiem
- lubię ostre laski, zapraszam na parkiet.
Wiedziała, ze ten wieczór będzie należał do niej, będzie panią życia, chce przeżyć przygodę z tym Wałknie przystojniakiem, którego wybrała, chce by przeczyścił jej rury i ucałował do snu.
Na parkiecie dała z siebie wszystko, taniec był bardzo cielesny, dotykała go. Kusiła. Podobało mu się, odwzajemniał to sprawdzał wszelkie okolice jej ciała, chciał wiedzieć na ile może sobie pozwolić. Nie zabraniała mu wkładać rękę w majtki i zabawiać się jej mokra i ...