1. AEROBIC


    Data: 21.04.2021, Kategorie: Lesbijki Pierwszy raz Autor: MalaMi25

    Pięćdziesiąt siedem kilogramów. Tyle wskazała moja waga łazienkowa. Stwierdziłam, że powinnam coś z tym jak najszybciej zrobić, tym bardziej, że lato było już tuż tuż. Nie zamierzałam nosić latem workowatych, kryjących okrągłości ubrań. Miałam w końcu osiemnaście lat, a przez jakieś dodatkowe kilogramy mogłam sobie zatruć życie – zarówno w szkole jak i poza nią. Zaczęłam interesować się wszelkimi metodami odchudzania. Oczywiście żadne głodówki nie wchodziły w rachubę, bo za bardzo lubię jeść. Pozostał więc czynny sport. Jednak siłownia nie do końca mi odpowiadała.
    
    Zaprosiłam do siebie kumpelę, by doradziła mi coś na mój „problem”. Kamila uświadomiła mi, że dwieście metrów od mojego mieszkania odbywają się zajęcia z areobic’u, na które ona sama chodzi. Prowadzi je młoda dwudziestoletnia nauczycielka wychowania fizycznego, a na matach ćwiczy przeciętnie piętnaście kobiet. Atmosfera w czasie zajęć jest rewelacyjna, żadnej rywalizacji i tym podobnych głupot. Ta młoda instruktorka spodobała mi się od samego początku. Wprowadzała zawsze taki harmonijny i błogi nastrój, że wydawało mi się, że ona zna dokładnie budowę ciała każdej z ćwiczących tam dziewczyn. I tak na przykład podchodziła do którejś z nich i mówiła o jej słabym napięciu mięsni pośladków albo klatki piersiowej! To było o tyle zadziwiające, że czasem przez luźny T-shirt raczej ciężko dostrzec właśnie te partie mięśni . Jakby tego nie oceniać, spodobało mi się przede wszystkim to, że instruktorka dawała każdej ...
    ... dziewczynie indywidualne wskazówki tak samo jak to robi osobisty trener. A poza tym bardzo chciałam poznać tą niesamowicie wysportowaną i piękną kobietę prowadzącą nasze treningi.
    
    W najbliższą środę miały odbyć się kolejne zajęcia. Koło siedemnastej byłam już gotowa do wyjścia. Zabrałam jeszcze niegazowaną wodę i wyszłam. Pani Ala, instruktorka i trenerka w jednym była jak zwykle rzeczowa i dokładna w swych działaniach.
    
    Areobic był bardzo wyczerpujący. Nie wiedziałam, że wyjdę z niego prawie skonana, ale według Ali, tak właśnie powinny wyglądać zajęcia. Po zajęciach, kiedy wszystkie dziewczyny zdążyły już wyjść, a ja jeszcze guzdrałam się w szatni, Ala podeszła do mnie i spytała czy nie chciałabym jeszcze zostać chwilę na indywidualne zajęcia. Nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi, ale zgodziłam się, pomimo dość dużego zmęczenia. „Zobaczymy teraz dokładnie, jak tam wyćwiczyły się twoje mięśnie” – powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach. W sumie to nawet ucieszyła mnie ta propozycja, bo czułam, że ta lekcja będzie jakaś wyjątkowa.
    
    Weszłyśmy do Sali. Najpierw wykonałyśmy kilka rozgrzewkowych ćwiczeń, a potem nastąpiła faza ćwiczeń bardziej wymagających. Ćwiczyłyśmy tak około dwudziestu minut, po czym Ala podeszła do mnie i zaczęła delikatnie dotykać moich bioder. Robiła to tak, jakby chciała sprawdzić stan mięśni i kości w każdym miejscu na moim ciele. Nie wiem czemu,ale poczułam nagle, jak w moich majteczkach robi się mokro, a ja czuję się coraz bardziej podniecona. Ala ...
«123»