Studniowkowe rajstopy
Data: 01.05.2021,
Kategorie:
Fetysz
Autor: orfeusz
Początek roku był miesiącem bardzo trudnym w zdobywaniu rajstop. Byłem zdany tylko na siebie i na nikogo innego, gdyby nie moje archiwum z przeszłości, to nie wiem do czego byłbym zdolny. Otóż poznałem fajną dziewczynę Izę, poszedłem z nią na jej studniówkę, było super, ubrana była w czarną półprzeźroczystą sukienkę powyżej kolan, miała na nogach szpilki i oczywiście do całości czarne cienkie rajstopy. Miała torebkę, a w niej zapasowe rajstopy i jakieś kosmetyki. Ja jak na to przystało, ubrałem się w swój frak z mojej studniówki. Przetańczyliśmy całą noc ach co za zabawa. Oczywiście nie mogłem powstrzymać zajrzeć do damskiej toalety, w której roiło się aż od dziewczyn ubranych w przeróżne stroiki. Na szczęście ubikacja była na skraju sali balowej, trzeba było przejść długim korytarzem. Pod koniec imprezy postanowiłem wybrać się do tej toalety. Były w niej jakieś dziewczyny, poczekałem jakąś chwilę wyszły. Zaraz po nich wszedłem do środka zajrzałem do śmietnika, było pełno w nim mokrych ręczników papierowych, pobieżnie przeszukałem śmietnik, niestety nie znalazłem żadnych rajstopek. Zajrzałem do kabin, a były tylko trzy w pierwszej pusto, w drugiej były rajstopy chyba jakiejś dziewczyny tylko, że w otoczeniu tamponu, och co za ochyctwo , a w trzeciej tylko opakowanie po jakimś środku czyszczącym. Wróciłem zawiedzony na salę.
Krótko po północy zmieniliśmy lokal. Zaczęliśmy się bawić w jakiejś tam dyskotece. Nad ranem odprowadziłem ją do domu i sam wróciłem też, lecz bez ...
... żadnej rzeczy należącej do dziewczyny. Jedynie umówiłem się z Izą i miałem naprawdę chęć spotkać się z nią. Następnego dnia czyli w sobotę poszedłem do niej, byłem u niej pierwszy raz, przyszedłem trochę wcześniej, była sama bez rodziców. Super była zdziwiona, że tak szybko przyszedłem, lecz musiała się wykąpać. Zrobiła mi coś do picia i przeprosiła mnie poszła na jakieś 5 minut do łazienki. Ja za to miałem czas do przeszukania jej szafek i szuflad. A było ich trochę. Upewniłem się, że jest już pod prysznicem, zacząłem po kolei otwierać szafki. Nie było w nich nic podobnego do rajstop. Ale za to w szufladzie znalazłem kilka par jakiś nie noszonych jeszcze rajstop. Szkoda, zajrzałem jeszcze do pufy o cholera było ich tam chyba z dziesięć w różnych kolorach. Na wierzchu leżał jakiś foliowy worek a w woreczku najprawdopodobniej te rajstopy ze studniówki, serce omal nie wyleciało mi przez żebra. To były te ze studniówki, było to czuć po dość istotnym pocie i tych samych perfumach. O kurde, trzęsącymi dłońmi wyciągnąłem rajstopy z woreczka, zacząłem je wąchać, ale miałem wtenczas nabrzmiałego penisa. Trysnąłem poprzez ocieranie się nimi przez spodnie. Usiadłem i słyszałem, że ona się jaszcze kąpie, postanowiłem te rajstopy zatrzymać dla siebie. Przeszukałem w pufie podobnych rajstop, też tam leżały na spodzie takie podobne czarne cienkie, z podobnej lycry. Włożyłem je do woreczka i położyłem do pufy. Tamte ukryłem w kieszeni kurtki. Bałem się, aby niczego się nie domyśliła była by ...