1. Czesc trzynasta: Iwona, odcinek szosty - ciąg dalszy.


    Data: 05.06.2021, Kategorie: Sex grupowy Autor: Michal Story

    ... dojdzie, bo czułem, że ja długo nie wytrzymam. Na szczęście Ewa nagle zawyła krótko, wygięła się i opadła z powrotem próbując spode mnie uciec.- Już, już, już... - wyjęczała, ale nie zamierzałem zwolnić ani osłabić uderzeń.- Ciiii, ciii - Iwona głaskała ją po twarzy. Gdy kilka sekund później z Ewy opadły emocje orgazmu i jej ciało wstrząsane było tylko moimi potężnymi uderzeniami Iwona wyszeptała:- Spuść się nam na piersi...Skończyłem dosłownie 10 sekund później, jej słowa podziałały jak zapalnik.Poczułem nieuniknione i wyszedłem szybko z Ewy. Iwona odsunęła biodra od przyjaciółki robiąc mi miejsce i złapała mojego śliskiego kutasa intensywnie nim poruszając.- O tak, dojdź, dojdź, spuść się na nas. Zrób to kochanie... - gospodyni ciągle podkręcała atmosferę aż w końcu trysnąłem.Wsunąłem się tam klęcząc między nie i strużki ciepłej spermy poleciały najpierw na pierś jednej a potem drugiej kochanki.Opadłem na czworaka i najpierw pocałowałem przelotnie Ewę a potem Iwonę, o wiele dłużej i z większym uczuciem.Popatrzyła mi w oczy, pogłaskała po policzku.- Chyba musisz już iść - wyszeptała smutno.Spojrzałem nad jej głową na stolik. Fakt, pora na mnie, zaraz Bea może wrócić z pracy.- A może nie muszę? - wiedziałem, że to nieprawda - Albo muszę ale nie chcę? Tu akurat z prawdą się nie minąłem.- A nie musisz? Nie chcesz? - odniosłem wrażenie, że usłyszałem nadzieję. Ewa podniosła się na łokciach i oglądała białe kreski na swoim ciele.- Znasz odpowiedź - podniosłem się zły na siebie. ...
    ... Miałem ochotę wrócić teraz do domu i po powrocie Beaty powiedzieć jej, że z nami koniec po czym wrócić i kochać się z Iwoną do białego rana.Pochyliłem się nad Ewą.- Dobra jesteś, tak trzymaj - może krzywy komplement ale "dziękuję" w tej sytuacji uznałem za trochę głupie.- Czaruś, ale dobry - objęła moją głowę i pocałowała namiętnie - miło było poznać, naprawdę.- Choć już - Iwona podniosła swój szlafroczek, wyciągnęła do mnie rękę i pociągnęła w kierunku drzwi. Strużki spermy spływały jej po brzuchu, ale zupełnie nie zwracała na nie uwagi.Wychodząc uśmiechnąłem się tylko do Ewy, nie miałem pomysłu jak miałbym się jeszcze pożegnać.W holu poczułem przyjemny chłód, naprawdę nagrzaliśmy w sypialni.W łazience doprowadziliśmy się do porządku, prawie bez słowa. Każde z nad trawił wewnętrzny ogień żalu, że to już koniec.- Jeszcze żaden facet się na nią nie spuścił, trafiała na same sieroty - wyznała konspiracyjnym tonem.- Ma jeszcze czas, spotka niejednego takiego.- Czas pokaże. Spojrzała w lustro i oparła się o szafkę.- Idź już, nie chcę cię odprowadzać. Za dużo emocji.Przytuliłem ją i pocałowałem w tył głowy. W odbiciu w lustrze widziałem, że walczy z płaczem. Nie chcąc się tego doczekać, uśmiechnąłem się smutno.- Żegnaj i dziękuję za prezent.- Nie dziękuj, wszyscy dziś dostaliśmy prezent.Odwróciłem się i wyszedłem z łazienki.Już byłem przy drzwiach, gdy usłyszałem za sobą bose stopy.Odwróciłem się a Iwona wtuliła się we mnie z całej siły.- To ja dziękuję. Zakochałam się w tobie, ...