Uległy Barman - wprowadzenie
Data: 06.06.2021,
Kategorie:
BDSM
Autor: Bartek Kwiatkowski
Z zawodu jestem barmanem, niedawno skończyłem 30 lat. Obecnie opracuję na stanowisku Managera. Poznałem swoją Panią, jakiś czas temu. Jest ona przyjaciółką mojego szefostwa. Starsza o kilka lat ode mnie. Jest najpiękniejszą kobietą na świecie oraz najbardziej zadbaną kiedykolwiek widziałem. Pewnego wieczoru, po zamknięciu klubu muzycznego, który prowadziłem zaczęliśmy spożywać alkohol. Wypiliśmy kilka butelek wina, po czym wpadliśmy w objęcia i wymieniać się pocałunkami. Zakończyliśmy nasz wieczór dość szybko, ponieważ zbliżał się poranek i obawialiśmy się, że ktoś mógłby nas nakryć. Nie odzywaliśmy się do siebie przez wiele tygodni. Wydawało mi się, że była to tylko przygoda pod wpływam alkoholu i na trzeźwo nie miałbym szans, u takiej Kobiety.
Zaczęliśmy do siebie pisać SMS, flirtować. Umówiliśmy się na wspólny weekend w centralnej Polsce. Zarezerwowałem piękny apartament. Miałem przybyć o godzinie 18.00, niestety na drodze trwały jakieś roboty drogowe i dotarłem dopiero po 19.30. Zameldowałem się na recepcji, otrzymałem od pokoju drugi klucz i udałem się do mojej Pięknej Pani. Otworzyłem drzwi od pokoju i ujrzałem ją siedzącą na kanapie, w pięknym czarnym gorsecie, czarnych wysokich szpilkach, trzymającą w ręku kieliszek wina musującego. Spytała mnie:
- Gdzieś Ty się podziewał tyle czasu?
- Był objazd, przed ….
- Zamknij się i rozbieraj!
Zamurowało mnie, a przy tym poczułem, wielki przypływ podniecenia. Postawiłem torbę podróżną z boku i zacząłem rozpinać ...
... koszulą.
- Szybciej! – krzyknęła.
Rozpiąłem szybko koszulę, zdjąłem: buty, skarpetki, spodnie. Stałem przed nią w samych bokserkach. Nie bardzo miałem odwagę je zdjąć.
- Co tak stoisz? Powiedziałem Ci, rozbieraj się!
Ściągnąłem do końca swój ubiór.
- Spóźniłeś się! Chyba inaczej się umawialiśmy! Teraz czeka Cię kara. Podejdź tu.
Wykonałem to co powiedziała i podszedłem w jej kierunku. Wskazała na stół i powiedziała:
- Oprzyj się o stół i wypnij się.
Podeszła do regału, na którym leżał skórzany pasek, wzięła Pas w dłonie i udała się w moim kierunku.
- Teraz czeka Cię kara, spróbuj tylko krzyknąć lub pisnąć, a pożałujesz dziś, że się urodziłeś.
Poczułem energiczne uderzenie na pośladek, ból był silny. Chwilę później spadł jak grom z nieba kolejny cios. Miałem ochotę wrzasnąć, ale zagryzałem zęby. Kolejne uderzenie spadło na moje dupsko.
- Taki twardziel z Ciebie?
Kolejne silniejsze ciosy spadały na mój tyłek. Były tak silne, że w moich oczach zaczęły pojawiać się łzy. Nagle zaprzestała.
- A teraz dolej mi wina i idź do łazienki ogolić całe swoje ciało.
Wykonałem to polecenie. Gdy wróciłem, leżała na kanapie, oglądając jakiś film.
- Dobrze, że już jesteś. Dolej mi wina.
Zdjąłem ze stołu butelkę wina i uzupełniłem jej kieliszek.
- A teraz na kolana. Masz wypieścić moje stopy.
Klęknąłem i na czterech łapach zacząłem podążać w jej kierunku, gdy zbliżałem się do niej czułem, że pachnie pięknie perfumami, zacząłem rozpinać jej ...