1. Kup ciuszek


    Data: 13.05.2019, Kategorie: Laski Oral Wytryski Autor: Sylwunia

    ... delikatne i zmysłowe ruchy bioder. W tym czasie jego ręka dotarła do pączka jego koleżanki. Tutaj czekało na niego kolejne zaskoczenie, gdyż przez legginsy nie wyczuł już więcej żadnego skrawka materiału. Czyżby ona zrobiła to rozmyślnie?! Zaplanowała to?!
    
    W ciągu chwili, która wydawała się ciągnąć w nieskończoność, przez jego umysł przebiegło setki podobnych myśli. Z osłupienia wyrwała go Ola, która w międzyczasie odwróciła głowę w jego stronę i zalotnie się uśmiechała.
    
    - I co dalej? - zapytała. Co prawda galeria była jeszcze otwarta, ale już niewielu klientów kręciło się po alejce. Marek opuścił kratę wejściową, przyczepiając uprzednio karteczkę "zaraz wracam". Gdy rano wstawał z łóżka, nawet nie przypuszczał jaką niespodziankę zgotuje mu los. Wiele razy fantazjował o tym co by zrobił z Olą, gdyby tylko miał taką sposobność. Dziesiątki razy klęczała przed nim lub wypinała się oparta o ścianę... w jego myślach. Kiedy wreszcie nadszedł upragniony dzień realizacji którejkolwiek z jego wizji, jego głowę ogarnęła pustka. "I co dalej?" dudniło w jego umyśle. Na co może sobie pozwolić? Co jej nie urazi? A tak, w zasadzie, to czy dobrze odczytuje jej intencje?
    
    Dziewczyna widząc zakłopotanie Marka, przylgnęła do niego całym ciałem, czule go obejmując. Jej jędrne uda przywarły do jego ud. Jej ręce gładziły jego plecy. Jej głowa wtuliła się w jego klatkę piersiową. Marek czuł niesamowite ciepło bijące z jej piersi. Teraz wydawały mu się jeszcze większe niż wcześniej. Jego ...
    ... ręce bezwiednie spoczęły na biodrach Oli. Dziewczyna podniosła głowę i czule wpatrywała się w swojego przyjaciela.
    
    - A już myślałam, że Ci się nie podobam - szepnęła. Teraz Marek był już pewien. To działo się naprawdę, a Ola pragnęła tego tak samo jak on! Nie mogli zostać w tym miejscu, gdyż szybko stali by się atrakcją dla gapiów. Marek złapał swoją towarzyszkę za dłoń i pociągnął za sobą na zaplecze. Serce waliło mu z całych sił, jakby chciało wyskoczyć i przebić się przez jeszcze dwie osoby.
    
    Gdy tylko zamknęły się za nimi drzwi zaplecza, rzucili się na siebie jak wygłodniałe zwierzęta. Ich usta zwarły się w gwałtownym i namiętnym pocałunku. Taniec ich języków zawstydziłby nawet mistrzów tanga. Ich ręce błądziły po ciele swojego kochanka. Tak, w tej chwili nie byli przyjaciółmi. Teraz byli kochankami.
    
    Ręce Marka, po dokładnym zbadaniu każdego dostępnego centymetra ciała Oli zapragnęły więcej. Wprawnym ruchem pozbył się kwiecistej bluzki i równie kwiecistego stanika. Jego fantazje o nagiej Oli były jedynie marną próbą reprodukcji arcydzieła, które to ukazało się jego oczom. Jej piersi pomimo swojego rozmiaru, ani za nadto nie sterczały, ani nie zwisały. Jej delikatne sutki okrążały lekko ciemniejsze aureolki. Te piersi były po prostu doskonałe.
    
    Marek przywarł do nich jak pijawka. Zapamiętale lizał i ssał same sutki, by za chwile zająć się ich okolicą. W tym czasie jego ręce dokładnie badały rozmiar i jędrność. Ola odchyliła głowę i cicho westchnęła. Jej rozchylone ...