1. Przygoda w delegacji


    Data: 09.07.2021, Kategorie: Lesbijki Autor: Marzenka

    Hej. Mam na imię Kamila mam 28 lat i od 4 lat jestem szczęśliwą mężatką i matką 3 letniego dziecka. Mam 169 cm wzrostu przy 70 kg wagi, mam spore piersi ładna pupkę i ciemne włosy, pracuję w obsłudze klienta w dużej firmie na Mazurach. Dostałam zaproszenie na 3 dniową konferencje z mojej branży, miałam obiekcje czy to dobry pomysł zostawiać rodzinę na taki czas, poszłam do mojej Pani kierownik z pytaniem czy też dostała zaproszenie i czy jedzie, oznajmiła mi że Ona jechać nie może a ktoś musi reprezentować naszą firmę i muszę jechać.
    
    Zbliżał się termin konferencji, trochę denerwowałam się wyjazdem z jednej strony miałam wyrzuty sumienia że zostawiam rodzinę ale z drugiej chciałam się rozerwać poznać nowych ludzi, złapać nowe kontakty. Na konferencje miałam ok 200 km hotel na Podlasiu położony w głuszy nad jeziorem, widok był piękny połowa maja 20 stopni w cieniu pogoda przepiękna, konferencja się rozpoczęła usiadłam w środku przetrwałam pierwsze wystąpienia mówiąc sobie aby do przerwy kawowej, po przerwie poszłam do recepcji zameldować się i odebrać klucz od pokoju, okazało się że przez awarie w pokoju obok będę miała współlokatorkę, trochę się ucieszyłam przynajmniej będzie z kim pogadać w wolnych chwilach.
    
    Znalazłam pokój, moja współlokatorka była już w pokoju zajęła łóżko od okna, miała na imię Danuta miała 45 lat była piękną zadbaną kobietą o super figurze, chciała bym wyglądać w jej wieku jak Ona. Przywitałyśmy się, rozpakowałam swoją walizkę zadzwoniłam do męża w ...
    ... celu kontroli czy na pewno sobie radzi sam, wziął 3 dni urlopy i miał ten czas z spędzić sam z synem, taki męski czas Ojca z synem. Poszłyśmy na wykłady razem, Danka znała tu sporo osób jeździ na takie konferencje od wielu lat, przedstawiła mnie paru osobom z którymi wymieniłam się wizytówkami.
    
    Nadszedł czas upragnionej uroczystej kolacji z muzyką na żywo przynajmniej tak było napisane w programie konferencji, ubrałam się w najlepszą kieckę jaką miałam, wysokie szpilki i byłam gotowa na tańce do rana, moja koleżanka z pokoju też się odstawiła aż szczerze zaczęła mi się podobać jako kobieta, była naprawdę piękna, ukradkiem lustrowałam ją wzrokiem.
    
    Siadłyśmy razem z koleżanką przy stole zjadłyśmy kolacje i zaczęła grać muzyka, wypiłyśmy trochę Prosseco już alkohol zaczął robić swoje i poszłyśmy tańczyć po kilku piosenkach byłam pod wielkim wrażeniem jak tańczy moja współlokatorka, tak kręciła swoją piękną pupką. Udałyśmy się na zewnątrz trochę złapać oddech wzięłyśmy jeszcze po lampce wina i usiadłyśmy przy stoliku nad jeziorem, był ciepły wieczór powiedziałam Dance że pięknie tańczy.
    
    - Dziękuje jesteś bardzo miła ale Ty też ładnie kręcisz dupcią
    
    - Daj spokój bo się zaczerwienie
    
    - Naprawdę widziałam jak faceci patrzyli na Ciebie
    
    - Oj Danuś przestań mam męża inni faceci w ogóle mnie nie interesują
    
    Poszłyśmy na sale jeszcze trochę potańczyć i o koło 2 nad ranem wróciłyśmy do pokoju, Poszłam od razu pod prysznic żeby zmyć z siebie cały pot, tylko zapomniałam ...
«123»