Hamburg (I)
Data: 28.07.2021,
Kategorie:
wycieczka,
kochankowie,
Dojrzałe
Autor: Baśka
... dzielnica rozrywki, słynna przede wszystkim z niepokojącej Reeperbahn - ulicy "tysiąca i jednej nocy", a raczej tysiąca klubów nocnych, hoteli, salonów gry, dyskotek, barów, sex-shopów, a także niezliczonych restauracji i imbisów oferujących specjalności kuchni niemal wszystkich regionów świata.
Wobec powyższego postanowiłam wracać do domu dopiero w niedzielę, a piątkowe popołudnie i sobotę przeznaczyć na pobyt i zwiedzanie miasta. Kierownictwo firmy jest z takiego układu zadowolone, bo cena biletu lotniczego w weekend jest niższa i to znacząco. Oczywiście, do piątku korzystam z naszych pokoi służbowych, a w piątek przenoszę się do zaprzyjaźnionego już hotelu.
Nasze spotkania z Manfredem zaczęły się dopiero w końcu września 1997 roku, kiedy zaprosił mnie do pięknego, żeglarskiego klubu, gdzie było dużo piwa i dużo piosenek żeglarskich. Nie wiedział jeszcze wtedy, że będąc na studiach brałam udział w wielu obozach i rejsach żeglarskich i że mam patent sternika jachtowego. Może gdzie indziej to bym nie poszła, ale do żeglarzy, proszę bardzo. Jakież było jego duże zdziwienie, kiedy wdałam się w rozmowę z chłopakami siedzącymi przy stole, używając fachowych sformułowań. Ale jak to się mówi, wybiła północ na miejskim zegarze, po północy to już było dobrze, czas było wracać do hotelu. Taksówka i już na miejscu. Zaproponował, że mnie odprowadzi do pokoju, nie protestowałam, weszliśmy do pokoju, nie protestowałam, zaczął mnie całować, nie protestowałam i jak zaczął mnie ...
... rozbierać, też nie protestowałam. Sam też się rozebrał i po chwili byliśmy w łóżku.
Oczywiście ten pierwszy raz był prosto z marszu, początkowo położył się obok pieszcząc mnie, ale nie trwało to długo, zaczął przesuwać się na mnie, ja rozsunęłam nogi i po chwili już był we mnie. Znowu ten sam problem, małej Cipki, on rosły mężczyzna, więc i jego prącie nie było też takie małe. Po kilku jego pchnięciach czułam, jak wbił się we mnie całkowicie, napierając na szyjkę, zaczęło we mnie narastać podniecenie, aż przyszedł moment szczytowania i poczułam w sobie jego spermę.
Przez chwilę leżeliśmy, ale on ważył 90 kg, więc go zrzuciłam, wyrzucając do łazienki. Po pewnym czasie ja też poszłam się umyć, a jak wróciłam, okazało się, że czeka na mnie ze szklaneczką drinka. Z przyjemnością napiłam się czegoś orzeźwiającego, położyliśmy się, rozmawiając o wszystkim i o niczym. Minęło trochę czasu, trudno powiedzieć ile i ręka Manfreda zaczęła poznawać moje ciało.
Pierwsze zaskoczenie, to Piersi, a przede wszystkim Brodawki. Pieszcząc je podnieciłam się, a one to pokazały, stając na baczność. Długo się nimi bawił, brał w palce, aż przyssał się ustami, to starając je wessać w swoje usta, to szczypiąc je zębami. Nie przerywając pieszczot Piersi jego lewa ręka zaczęła zsuwać się coraz niżej, poprzez zagłębienie pępkowe, płynnie przebrnęła przez wzgórek łonowy i zaczęła wsuwać się między nogi sięgając szparki. Było to dla mnie miłe, więc rozsunęłam nogi, jego ręka natychmiast znalazła się w ...