Sebastian i mama
Data: 02.08.2021,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Tar takus
... stęknął ciężko i zadrżał, gdyż coś przygniotło jego prącie. Spojrzał w dół i zobaczył, że mama drugą stopą masuje mu jajka. Zrobiło mu się tak dobrze… Z każdą sekundą robiło się jeszcze lepiej. Po chwili ugryzł stópkę mamusi i jęknął. Zacisnął powieki i siłą woli powstrzymując się przed wydawaniem odgłosów, szczytował. Sperma zalewała mu majtki, kiedy śliczna stópka masowała go po kroczu. Mimo, iż jadąc sobie na ręcznym Sebastian umiał przeciągać nadejście orgazmu niemal w nieskończoność, to w zetknięciu z prawdziwą kobietą nie mógł wytrzymać nawet kilku minut. Po wszystkim – czerwony na twarzy i zasapany – Sebastian odciągnął od swojego członka stopę mamy, gdyż kobieta nawet nie wiedziała, że już doprowadziła partnera do orgazmu i dalej - coraz mocniej - go masowała. Sebastianowi zrobiło się smutno, że zabawa skończyła się tak szybko, bo przecież w uknucie całej tej intrygi włożył niemało wysiłku i ryzyka, chciał więc w pełni wykorzystać zaistniałą sytuację. Patrząc jednak na swoją mamę - która leżała przed nim rozkraczona, miała na sobie same pończochy, z cipki lał jej się sok, a piersi falowały seksownie przy każdym jej ruchu – Sebastian poczuł, że zabawa wcale nie musi się jeszcze kończyć. Przecież jeden orgazm nie przesądza jeszcze o tym, że nie można mieć kolejnego. Fajfus Sebastiana znów robił się sztywny. Chłopak dotknął lekko cycka mamy i ścisnął go. Pała była już niemal w pełnym wzwodzie. Drugą dłonią przejechał po cipce kobiety. Teraz członek był już gotów do ...
... następnego boju. Sebastian zsunął spodnie oraz ospermione majtki i rzucił je na ziemię. Z gołą, sterczącą parówą pochylił się nad mamą i znów zaczął macać jej ciało. Kutas co chwilę ocierał się o nabrzmiałą i wołającą już o zaspokojenie cipeczkę. Młodzieniec położył się na swej mamusi i całował namiętnie jej szyję oraz ramiona. Dłońmi pieścił pośladki, a fają coraz mocniej ocierał się o matczyną cipę. Kobieta już prawie szczytowała, gdyż wiła się pod swoim synem i jęczała jak zarzynana świnka. Sebastian oderwał się więc od niej, chcąc jak najbardziej wydłużyć te cudowne chwile z mamą. Kobieta jednak podniosła się i złapała Sebastiana. Po omacku zaczęła ściągać z niego górę czarnego, obcisłego stroju. Następnie pozbyła się jego koszulki i masowała syna po nagim torsie. - Czuję, że wygoliłeś klatę – powiedziała namiętnie.No tak, Kazik przecież był na klacie zarośnięty jak jakiś zwierz, a Sebastian nie miał tam prawie żadnego owłosienia. Nie pomyślał wcześniej, że to także może go zdradzić, ale na szczęście dobrze się ułożyło. Po chwili mama złapała syna za pośladki i przyciągnęła jego krocze do swojego. Fiut znów zetknął się z cipką. - Rżnij mnie… - wyjęczała błagalnie mama.Sebastian nie mógł dłużej czekać. Bał się tylko, że mama może po rozmiarze penisa poznać, że nie pieprzy się z panem Kazikiem. On przecież miał dużo większą fujarę niż Sebastian. Po drugie nie chciał przecież zapłodnić matki. Przemknęła mu przez głowę analna myśl. Położył się koło mamy i odwrócił ją na bok – ...