Dlugo wyczekiwany orgazm cz. 3 Ostatnia
Data: 17.09.2021,
Kategorie:
BDSM
Autor: Agnieszka
Ania stwierdziła, że czas na kolację. Dziś to Ona wszystko przygotowała, ale ja miałam później posprzątać. Zdjęła mi kajdanki i knebel z ust. Powiedziała, żebym się trochę ogarnęła w łazience, a jak skończy nakrywać do stołu to po mnie przyjdzie. Zrobiłam siku, obmyłam twarz i usiadłam, żeby nogi mi odpoczęły trochę. Nic nie mogłam z siebie zdejmować, nawet rękawiczek. Byłam już tak bardzo podniecona, że mi to nie przeszkadzało. Po kilku chwilach Przyjaciółka weszła do łazienki, ale nie miała pustych rąk. "Przyszedł czas na moje ulubione klamerki. Rozpinaj koszulę." Wiedziałam, że tego nie odpuści. Rozpięłam wszystkie guziki w koszuli. Ania podeszła do mnie i zaczęła masować mi cycki. Cicho jęczałam z przyjemności i jak tylko odchyliłam głowę do góry, Brunetka szybkim ruchem zapięła klamerkę na lewym sutku. Miały regulację siły ścisku, ale były ustawione dosyć mocno, krzyknęłam z bólu. Dostałam w twarz otwartą dłonią na znak, że mam być cicho. Przy drugim sutku nie było już takiego zaskoczenia, więc nie zabolało tak bardzo. Podniecało mnie to jeszcze bardziej. Myślałam, że tak pójdziemy na kolację, ale Ania zaczęła zapinać guziki koszuli. Koszula przylegała dosyć mocno do ciała, dociskała klamerki jeszcze bardziej niż one same. Zaczęłyśmy iść do salonu. Szpilki na nogach po całym dniu niewygodnego chodzenia w nich dawały się we znaki. Z każdym krokiem koszula obcierała o klamerki co chwilę zmieniając ich położenie. Czułam, jakbym miała zaraz eksplodować z przyjemności. ...
... Usiadłyśmy przy stole. Czułam, że stopy mi zaczynają pulsować. Byłam przyzwyczajona do chodzenia w szpilkach długi czas, ale przy sprzątaniu mieszkania miałam je pierwszy raz. Na talerzach było jakieś szybkie danie z kurczakiem. Ania powiedziała, żebym się z jedzeniem nie spieszyła. Chciała jak najdłużej patrzeć się na przebijające się przez koszulę klamerki. Jedzenie było na prawdę pyszne, ale cały czas myślałam o dalszej części wieczoru. Miałam ochotę się rzucić na Przyjaciółkę i się Nią zabawić. Po kilku minutach obie zjadłyśmy swoje porcje, a moje klamerki wbijały się coraz mocniej w cycki. Brunetka zabrała naczynia ze stołu i poszła z nimi do kuchni. Powiedziała, żebym na razie się nie ruszała z miejsca, zaraz będzie deser. Po dłuższej chwili wyszła z kuchni. Była całkiem naga, nie miała na sobie zupełnie nic. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że niesie w ręku tylko jeden deser. Postawiła do na stoliku kawowym przy kanapie. Cały czas wodziłam za Nią wzrokiem, a moje podniecenie rosło z każdym Jej krokiem. Okrążyła prawie cały pokój i z komody wzięła te same kajdanki, które miałam na sobie cały dzień. "Klęknij na podłodze i daj ręce za plecy. Nie skończę się Tobą bawić tak szybko". Klęknęłam tuż obok krzesła, którym siedziałam. Każdy ruch zaczął potęgować ból jaki zaczęły już sprawiać klamerki. Ręce złączyłam za plecami i czekałam na Anię. Poczułam jak zapina mi kajdanki na rękach, złapała je razem z rękawami koszuli, żeby ta była cały czas napięta na moim ciele. Łańcuszek ...