Popieprzona Rodzinka 1 ( wstęp )
Data: 26.09.2021,
Kategorie:
Anal
Fetysz
Oral
Stare,
Wytryski
Autor: trif922
Obudziłem się w pokoju, który dziele z trojgiem braci. O dziwo był pusty. Spojrzałem na zegarek. Niedziela 9:30.
Ciekawe gdzie ich poniosło - pomyślałem.
Niestety nie dane mi było dłużej leniuchować. Parcie na pęcherz jakie odczuwałem, było ogromne.
Kiedy uchyliłem drzwi pokoju, usłyszałem jakieś szmer. Schodząc do salonu połączonego z werandą ujrzałem babcie.
Siedziała w bujanym fotelu. Ubrana w cieniutki prześwitujący fartuszek. Jej duże ciemne sutki mocno przebijały się przez materiał. Nogi rozłożone na obie strony, ukazywały czerwoną, wilgotną, parującą wręcz cipke, która masowana była przez staruszkę.
Dzień dobry babciu.
Dzień dobry kochanie, dobrze, że już wstałeś. Szykuje nam się piękny dzień - odpowiedziała, oświetlona wiosennym słońcem.
Jej dłoń, aż świeciła się od soczków wypływających z jej wnętrza.
A gdzie to wszystkich wyniosło? - zapytałem
Pojechali do marketu na jakieś większe zakupy. Nie chcieli cię brać, bo zawsze marudzisz - odpowiedziała.
W sumie to dobrze. Wole poleżeć przed telewizorem niż łazić godzinami po centrum handlowym, bo się matce w żadnym gacie nie podobają - uśmiechałem się - Przepraszam babciu, ale muszę już iść. Zaraz mi pęknie pęcherz.
Mówiąc to wypiąłem lekko biodra do przodu, aby uwidocznić niemiłosierny poranny wzwód.
Właśnie widzę jak Ci doskwiera - powiedziała babcia - Podejdź to Ci pomogę kochanie.
Babciu, ale ja na prawdę muszę się odlać.
Rozumiem - powiedziała - właśnie chcę Ci w tym ...
... pomóc.
To znaczy ? - zapytałem.
Chodź, zastąpię Ci kibelek. Klęknę przed Tobą, a potem Ty wyciągniesz swojego kutaska i odlejesz się do moich ust. Po wszystkim wyczyszczę go dokładnie i obciągnę, aż się spuścisz. Obiecuję, że nie uronię ani jednej kropelki.
Trzeba przyznać, że była to kusząca propozycja. Właśnie to lubiłem w babci. Była bardzo zboczona. To z nią robiłem najbardziej szalone rzeczy. Mój penis, który i tak już był we wzwodzie, naprężył się jeszcze mocniej. Przez chwile myślałem, że mnie rozerwie.
Podszedłem do babci i opuściłem swoje bokserki. Ona w tym czasie uklękła i szeroko otworzyła swoje usta bawiąc się przy tym cycami.
Nie wiem czy dam radę babciu, strasznie mi stoi. Nie mogę się wysikać.
Spokojnie synku, mamy czas, wyluzuj się. Wyobraź sobie jak napełniasz mnie swoimi sikami. Jak połykam je łapczywie niczym tania suka.
Strasznie ze sobą walczyłem. Twardy kutas strasznie utrudniał zadanie. Po chyba dwóch minutach poczułem jak mocz znalazł ujście. Zaskoczona babcia przyjęła pierwsze krople na twarz, ale zaraz się zrehabilitowała i szczelnie otoczyła główkę moje małego ustami. Widziałem jak napełniają się jej policzki, i pracujące gardło, które starało się przełykać co raz to nową fale porannego moczu. Było mi bardzo przyjemnie. Po pierwsze w końcu sobie ulżyłem, po drugie robię to w ciepłych ustach mojej babci, która jest teraz dla mnie żywym pisuarem.
Chyba nic nie uroniłam? - rozejrzała się - No, nie uroniłam - zaklaskała ...